– Uważam, że jakby sytuacja się diametralnie zmieniła w ostatnich latach w Europie – mówił poseł w rozmowie z TVN24.
Polityk podkreślił, że obecna sytuacja na wschodniej granicy, to nie jest naturalny ruch migracyjny, tylko część wojny hybrydowej. – I w tym konkretnym przypadku ludzie są traktowani jako najemnicy, jako żołnierze, jako amunicja przez bandyckie reżimy Łukaszenki i Putina. I w tej sytuacji my musimy szczególnie temu przeciwdziałać – powiedział.
Szłapka: Trzeba walczyć
Szłapka wskazał, że granica musi być szczelna i bezpieczna, a z nielegalną migracją "trzeba walczyć"., że musimy powstrzymać zalew do Europy, że musi być nad tym kontrola, bo jako Europa po prostu nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich tych, którzy chcą – kontynuował.
– Żeby ci ludzie nie ginęli, musi być powszechna wiedza, zarówno w Europie, w krajach, które są źródłem pochodzenia migrantów, ale i w reżimach Łukaszenki i Putina, że tędy po prostu nie da się do Europy przedostać – mówił dalej.
Wartości europejskie jako słabość
Następnie minister wyraził zaskakującą opinię na temat Konwencji Genewskiej, która w jego ocenie już nie odpowiada dzisiejszym wyzwaniom. – Tym bardziej jeżeli mamy świadomość tego, że wartości europejskie są nadużywane i mają oznaczać naszą słabość, to nie możemy się na to zgadzać. Konwencja Genewska z ’51 roku powstała w czasach szczytowego napięcia zimnej wojny, bezpośrednio po II wojnie światowej, kiedy całemu światu zachodniemu zależało na tym, żeby ludzie, którym się udało uciec z bloku wschodniego, żeby im pomóc – powiedział Adam Szłapka w TVN24.
– Dzisiaj jest zupełnie inna sytuacja, dzisiaj jest sytuacja taka, że Putin i Łukaszenka wykorzystują te kwestie formalno-prawne, żeby wprowadzać destabilizację – dodał.
Czytaj też:
Niemiecka gazeta: Czy Tusk skończy jak Orban?Czytaj też:
Spór o imigrację. "Tusk się zgodził", "narzucamy Niemcom swoją wolę"