Szefowa resortu zdrowia poinformowała w TVN24, że w poniedziałek uczestniczyła w spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem i dyrektorami szpitali, podczas którego poruszono temat wynagrodzeń lekarzy.
Chodzi o opiewające na dziesiątki czy setki tysięcy zł miesięcznie wynagrodzenia. Dotyczą one lekarzy, którzy są związani ze szpitalami kontraktami. Według Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji ponad 70 proc. medyków jest związana ze szpitalami taką formułą.
– Z danych Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wynika, że są tacy lekarze, którzy przedstawiają fakturę na 299 tys. zł – powiedziała Izabela Leszczyna. Pytana, jak to się ma do dziury finansowej w ochronie zdrowia, odpowiedziała, że rozmawiała na ten temat z premierem. – Mamy pewne pomysły, ale najpierw będę o nich rozmawiała z przedstawicielami środowiska – lekarzami i pielęgniarkami – zapowiedziała szefowa MZ.
Federacja Przedsiębiorców Polskich zaproponowała ostatnio, by wprowadzić ograniczenia w zarobkach lekarzy na kontraktach.
Jednocześnie minister Leszczyna mówi, że ta kadencja będzie potrzebna, aby naprawić system ochrony zdrowia. Jest tak trudno jak myślałam, że będzie trudno. To, co mnie przytłacza to fakt, że legislacja, czyli zmiana, wprowadzanie rozporządzenia, ustawy idzie dłużej, niż bym chciała i myślałam, że można to zrobić – powiedziała w TVN24.
– To jest to, co powoduje, że zmiany dadzą oddech systemowi ochrony zdrowia, dadzą lepszą opiekę pacjentom, ale to musi potrwać i nie stanie się w ciągu roku. Myślę, że w ciągu 4 lat, czyli tej kadencji jesteśmy w stanie naprawić, odziedziczony po 8 latach PiS-u, kompletnie niewydolny system ochrony zdrowia – zapowiedziała Izabela Leszczyna.
Czytaj też:
Nawet kilkanaście miliardów zabraknie na ochronę zdrowia. "Rząd ma problem"Czytaj też:
Resort zdrowia chce ograniczyć rehabilitację szpitalną. Problem dla najmłodszych