Ministrowie spraw zagranicznych krajów G7, wraz z trzema kluczowymi państwami sojuszniczymi, wyrazili we wtorek swoje poważne zaniepokojenie rozmieszczeniem wojsk północnokoreańskich w Rosji. Obecnie państwa G7 współpracują nad skoordynowaną odpowiedzią w celu rozwiązania tej sytuacji.
Oświadczenie wydane przez ministrów opublikowano na stronie internetowej japońskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Oprócz członków G7 – Stanów Zjednoczonych, Japonii, Włoch, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Kanady i UE – komunikat podpisały również Korea Południowa, Australia i Nowa Zelandia.
Ministrowie wyrazili "poważne obawy dotyczące rozmieszczenia wojsk KRLD w Rosji, potencjalnie w celu użycia ich na polu bitwy przeciwko Ukrainie".
Zapowiedź "skoordynowanej odpowiedzi"
"Kilka tysięcy żołnierzy KRLD zostało rozmieszczonych w Rosji. Bezpośrednie wsparcie KRLD dla rosyjskiej wojny agresywnej przeciwko Ukrainie, oprócz pokazania desperackich wysiłków Rosji w celu zrekompensowania strat, oznaczałoby niebezpieczną ekspansję konfliktu, z poważnymi konsekwencjami dla pokoju i bezpieczeństwa w Europie i regionie Indo-Pacyfiku" – czytamy.
Szefowie dyplomacji krajów G7 zdecydowanie potępili rosnącą współpracę wojskową między Koreą Północną a Rosją, w tym "nielegalne pozyskiwanie przez Rosję północnokoreańskich rakiet balistycznych" i wezwali Koreę Płn. do zaprzestania pomocy Rosji w jej agresywnych działaniach. Ministrowie wskazali również, że są "głęboko zaniepokojeni potencjalnym transferem technologii związanych z bronią jądrową lub rakietami balistycznymi".
Potwierdzili swoje zaangażowanie we wspieranie Ukrainy i oświadczyli, że współpracują z partnerami międzynarodowymi w celu przygotowania "skoordynowanej odpowiedzi na ten rozwój sytuacji".
Czytaj też:
Generał Bundeswehry: Rosyjska armia wzrośnie do 1,5 mln żołnierzyCzytaj też:
Zełenski rzuca ciężkie oskarżenia pod adresem Polski. "Ukraina postawiła na Niemcy"