Czarna maska burżuja

Czarna maska burżuja

Dodano: 
Teatr Wielki – Opera Narodowa, w Warszawie
Teatr Wielki – Opera Narodowa, w Warszawie Źródło: PAP / Andrzej Lange
W najnowszej realizacji „Czarnej maski” Krzysztofa Pendereckiego niczego nam nie oszczędzono. Gęstą, porażającą materię muzyczną i mroczne libretto ubrano w estetykę rodem z serialu „Dynastia”.

Na afiszu Opery Narodowej zagościła – na razie na krótko – mało znana opera Krzysztofa Pendereckiego „Czarna maska”. Najszybciej starzeje się to, co nowoczesne, w tym XX-wieczne opery, które miewają żywot jętki jednodniówki, ograniczony do daty prapremiery. Z „Czarną maską” jest odwrotnie – czas jej dobrze służy, wraz z XXI w. wciąż nabiera mocy. Penderecki dostrzegł „librettotwórczy” potencjał dramatu GerhartaHauptmanna – którego nikt by pewnie dziś już nie pamiętał – w zwartej konstrukcji, trzymającej w napięciu akcji, w dusznej atmosferze tajemnic przeszłości i finałowym punkcie kulminacyjnym.


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Recenzja została opublikowana w 50/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Grzegorz Kondrasiuk
Czytaj także