Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich opublikowało komunikat, w którym wskazało, że przy zatrzymaniu ks. Michała Olszewskiego doszło do nieprawidłowego traktowania go przez funkcjonariuszy ABW.
"Ustalenia potwierdziły zasadność zarzutu długotrwałego prowadzenia przez funkcjonariuszy ABW czynności procesowych z udziałem ks. Michała O. – nieprzerwanie przez 15 godzin, bez zapewnienia mu w tym czasie możliwości odpoczynku, bez zapewnienia posiłku, przy nieprzerwanym stosowaniu kajdanek, nawet w czasie przebywania w pomieszczeniach bezpiecznych, zapewniających ochronę i pod nadzorem funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego; natężenie opresyjnych warunków uprawnia do stwierdzenia, że w tym zakresie doszło do niehumanitarnego traktowania tymczasowo aresztowanego" – czytamy.
"Niezwłoczne przekazanie pełnych raportów"
Sprawa wywołała ożywioną dyskusję w mediach społecznościowych. We wtorek Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało "oświadczenie w sprawie komunikatów RPO dot. zatrzymań ks. Michała O., Karoliny K. i Urszuli D.". Resort podkreślił, że "oczekuje na niezwłoczne przekazanie pełnych raportów, by szczegółowo się z nimi zapoznać". Ministerstwo zaznaczyło również, że "efekty pracy Zespołu Rzecznika Praw Obywatelskich nie potwierdziły często stawianego w debacie publicznej zarzutu stosowania tortur. Natomiast przekazywane publicznie informacje o możliwych uchybieniach należy potraktować jako kolejny poważny sygnał dotyczący systemowej sytuacji osób zatrzymanych oraz tymczasowo aresztowanych".
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zwrócił się do podległych sobie instytucji o "pilne odniesienie się do wskazywanych uchybień". "Informacje przedstawione przez Służbę Więzienną i Prokuraturę wskazują, że część uwag w tych konkretnych przypadkach nie jest zasadna (np. brak snu) lub wymaga umiejscowienia w precyzyjnym kontekście (m.in. dostęp do czajnika elektrycznego czy różańca)" – podano w komunikacie MS.
"Sąd nie dopatrzył się nieprawidłowości"
Oświadczenie zamieściła także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wskazano, że przebieg czynności wobec ks. Olszewskiego "wypełniał wszelkie standardy i uprawnienia osoby zatrzymanej. Zatrzymany miał możliwość skorzystania z tych uprawień w zakresie, jaki sam wyznaczył. Sąd nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości w zachowaniu funkcjonariuszy wobec zatrzymanego".
W komunikacie powołano się na Kodeks Postępowania Karnego, który "nie zakreśla maksymalnego czasu trwania czynności procesowych z udziałem zatrzymanego, ograniczając jedynie czas zatrzymania do 48 godzin". "Należy również nadmienić, że przedmiotowy komunikat RPO – w sposób nieuprawniony – opatrzono fotografią przedstawiającą osobę, której ręce skute są kajdankami za plecami, co mylnie sugeruje, że takie środki przymusu bezpośredniego zostały zastosowane przez realizujących czynności wobec ks. Michała O." – przekazała ABW.
Czytaj też:
"Drastyczne działania". Kaczyński: Doszło do bardzo poważnych nadużyćCzytaj też:
"Reżim bezprawia Tuska". Romanowski komentuje raport RPO