Ustawa wprowadzająca CIE została uchwalona w lipcu 2023 roku. W zamyśle nowa platforma miała pełnić funkcję miejsca, w którym Polacy mieli mieć kompleksowy dostęp do informacji o wysokości swoich składek nie tylko w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, ale także w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) oraz w Pracowniczych Programach Emerytalnych (PPE) oraz w prywatnym filarze emerytalnym, czyli o emerytalnych oszczędnościach w IKE, IKZE i OFE.
Niestety, Ministerstwo Cyfryzacji zdecydowało, że rezygnuje z CIE. Jak wskazano w uzasadnieniu "ponowna ocena efektywności kosztowej projektu Centralnej Informacji Emerytalnej wskazuje, że planowane wydatki poniesione z budżetu państwa na realizację CIE nie przyniosą oczekiwanych korzyści”. W praktyce oznacza to, że Polacy zbyt rzadko korzystali z usług Centrum. Jego dalsze funkcjonowanie nie jest zatem, z ekonomicznego punktu widzenia, opłacalne.
Przypomnijmy, że z PPK korzysta 3,5 mln pracujących. Z PPE – 0,5 mln. Indywidualne Konto Emerytalne (IKE) ma 881 tysięcy osób a Indywidulane Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) – 526 tysięcy.
Zmiany w systemie emerytalnym?
W ostatnich tygodniach w mediach pojawiły się informacje o planowanych przez rząd zmianach w systemie emerytalnym. Choć o najważniejszej z nich – podniesieniu wieku emerytalnego nikt z rządu nie chce mówić oficjalnie, to jednak wielu ekspertów wskazuje, że taka reforma jest koniecznością. W tej chwili rząd chce skupić się na aktywizacji zawodowej emerytów.
Tymczasem Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce zmiany sposobu waloryzacji emerytur. Jedną z propozycji jest uwzględnianie nie 20 proc., ale 50 proc. realnego wzrostu płac. Gdyby takie rozwiązanie weszło w życie, przyszłoroczna waloryzacja wyniosłaby 8,55 proc.
Kolejnymi pomysłami są: wprowadzenie waloryzacji procentowo-kwotowej, podwyżka na gwarantowanym poziomie określonego procentowo parametru (np. 10 proc. najniższej emerytury) oraz zmiany mechanizmu waloryzacji z procentowo-płacowej na waloryzację płacową.
Czytaj też:
Emeryci muszą pilnować tego terminu. Można stracić część świadczeniaCzytaj też:
Tusk zawiódł część emerytów. Mogą stracić dużo pieniędzy