– Stwierdzono, że nie było podstaw, by uznać, że poseł był w jakikolwiek sposób uwikłany w proceder. Wykluczono też, by miał świadomość tego, co działo się w mieszkaniu – poinformował w rozmowie z „Wyborczą” prokurator Włodzimierz Krzywicki, rzecznik krakowskiej prokuratury regionalnej. Postanowienie o umorzeniu jest prawomocne.
O sprawie zrobiło się głośno przeszło dwa lata temu, kiedy o domniemanej agencji towarzyskiej w mieszkaniu posła PO alarmowali mieszkańcy kamienicy w Legnicy. Informację tę wykorzystał w czasie swojego sejmowego przemówienia Patryk Jaki. Było to podczas dyskusji dotyczącej ustawy o reformie prokuratury łączącej funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, w czasie której Kropiwnicki wiele razy zabierał głos.
– Sytuacja jest trudna, bo poseł Kropiwnicki wychodzi na mównicę i mówi wielokrotnie o standardach. Problem polega na tym, że mieszkańcy okręgu pana posła Kropiwnickiego skarżą się, że pan poseł Kropiwnicki w swoim mieszkaniu prowadzi agencję towarzyską – powiedział wówczas wiceminister sprawiedliwości.
Czytaj też:
Patryk Jaki nie straci immunitetu