Szef UOKiK: Zakaz reklamy alkoholu. Bez wyjątków i podziałów na piwo, czy tzw. alkopopy

Szef UOKiK: Zakaz reklamy alkoholu. Bez wyjątków i podziałów na piwo, czy tzw. alkopopy

Dodano: 
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK Źródło: Rafał Guz
Tu nie chodzi o to, czy całkowity zakaz byłby skuteczniejszy aniżeli wyższe kary. Wyższe sankcje finansowe powinny towarzyszyć zakazowi reklamy alkoholu. Jedynym, co daje otwieranie furtki dla promocji określonych rodzajów alkoholu, jest wyzwalanie kreatywności wśród marketingowców. Piwo jest napojem alkoholowym, koniec kropka – powiedział Tomasz Chróstny, prezes UOKiK w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Szef Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazał, że „udział piwa w spożyciu, ale też w promowaniu kultury picia alkoholu w Polsce, widać nawet bez przytaczania danych".

Stop dla reklamy piwa i promocji

– Promocje typu „6+6”, a nawet „12+12” stały się normą. Do tego wszystkie reklamy i akcje promocyjne bazują na budzeniu pozytywnych skojarzeń ze spożywaniem tych napojów – na zasadzie „picie to fajne życie”. To wprost przeczy celowi ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Nie chcemy, aby poprzez agresywne wzorce marketingowe i promocyjne biznes zachęcał do spożycia alkoholu, przyczyniając się w ten sposób do uzależnień, także wśród młodych ludzi – wskazał Tomasz Chróstny.

Zakaz reklamy piwa i promocji, które od dawna królują w dyskontach zapowiadali m.in. Ryszard Petru, przewodniczący Komisji Gospodarki i Rozwoju i Wojciech Konieczny, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia. – Propozycja byłaby taka, żeby wszystkie alkohole potraktować tak samo, czyli żeby wprowadzić pełny zakaz reklamy alkoholu – mówił niedawno w Sejmie Ryszard Petru z Polski 2050.

Podobnego zdania był wiceminister Zdrowia Wojciech Konieczny, który na tegorocznej połączonej Komisji Zdrowia i Komisji Gospodarki i Rozwoju stwierdził, że należy zakazać reklamy piwa, które od 2001 roku wyłączone jest spod ustawowego wyłączenia spośród wszystkich innych alkoholi, których w Polsce nie można reklamować. Konieczny mówił też o zmianie preferencyjnego dla piwa wyliczania akcyzy.

– Rzeczywiście jest tak, że jeśli przeliczyć cenę grama alkoholu, to akcyza zawarta w piwie jest niższa. Gdybyśmy to zamienili na cenę od grama alkoholu, to piwo by podrożało. Oczywiście to się pewnie nie podoba branży piwiarskiej, browarom, aczkolwiek uważamy, że z punktu widzenia zdrowia publicznego właściwie tak powinno być. Powinna być minimalna cena za gram alkoholu i jeżeli chodzi o piwa, to po prostu piwa słabsze byłoby tańsze i bardziej dostępne, a piwa mocniejsze byłyby droższe i mniej dostępne cenowo. To byłyby inne regulacje, aczkolwiek akcyza jest w gestii Ministerstwa Finansów i tu możemy prowadzić rozmowy. Jeśli jest pytanie o zdanie ministerstwa zdrowia, to tak, minimalna cena za gram alkoholu byłaby pewnym postępem w tym zakresie i określałaby naszą politykę, tak jak ją widzimy – powiedział wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, odnosząc się do zagadnienia relatywnie niskiej akcyzy na piwo w Polsce.

Niestety, w najnowszym projekcie Ministerstwa Zdrowia, który miałby znowelizować Ustawę o wychowaniu w trzeźwości i opublikowanym na stronach Rządowego Centrum Legislacji zabrakło zapowiadanych restrykcji wobec piwa, zaczynając od zakazu reklamy, a kończąc na ujednoliceniu obliczania wysokości akcyzy na piwo, wino czy wódkę (obecnie jedynie piwo traktowane jest ulgowo).

Szef UOKiK o ściganiu nielegalnych reklam alkoholu i o zakazie reklamy piwa

Zdaniem Tomasza Chróstnego, prezesa UOKiK organy ścigania mają problem z interwencjami w sprawach nielegalnych reklam alkoholu. Urząd wielokrotnie interweniował przede wszystkim przy patologicznych promocjach piwa w supermarketach. W większości sprawy były umarzane.

– Użycie klauzul generalnych pozwala objąć swoim zakresem liczne praktyki przedsiębiorców bez konieczności szczegółowej legislacji ad casum. Z naszych doświadczeń wynika, że wyzwaniem jest zaangażowanie organów ścigania w zwalczanie tego procederu. Z drugiej strony, tam gdzie prokuratura podejmuje te sygnały, tam skuteczność działań pełni bardzo dobrze funkcję prewencyjną. Dlatego myśląc o nowych przepisach, warto rozważyć całkowity zakaz reklamy alkoholu, bez wyjątków i podziałów na piwo, czy tzw. alkopopy – powiedział Chróstny w wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej".

O potrzebie całkowitego zakazu reklamy piwa mówiły także międzynarodowe instytucje takie jak Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) czy Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Podobnego zdania było Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, które poza zakazem reklamy piwa wskazywało na potrzebę regulacji prawnej promocji i sprzedaży piwa bezalkoholowego.

„KCPU postrzega promocję piw bezalkoholowych jako celowy zabieg marketingowy branży piwnej, mający na celu przyzwyczajanie do marki i walkę o nowego, młodego konsumenta, który dotąd nie sięgał jeszcze po napoje alkoholowe. KCPU zwraca również uwagę na to, że reklama i promocja piwa, w tym piwa bezalkoholowego to przyzwyczajanie klienta do obecności piwa w różnych sytuacjach w jego życiu i budowanie pozytywnych skojarzeń poprzez reklamę (relaks, wypoczynek, a nawet uprawianie sportu)” – można było przeczytać na portalu "Wprostu".

Pomimo licznych postulatów proponowany obecnie projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości nie wprowadza zakazu reklamy piwa, ujednolicenia akcyzy na wszystkie alkohole i nie reguluje zakresu spraw związanych ze sprzedażą piwa bezalkoholowego.


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl / Rzeczpospolita
Czytaj także