#38: to najeźdźcy, zamknijmy granice

#38: to najeźdźcy, zamknijmy granice

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Im bardziej bezceremonialnie unijni hegemoni usiłują narzucić nam otwarcie na imigrantów i im bardziej histeryczna staje się propaganda moralnego szantażu, tym bardziej jest oczywiste, że Polsce nie wolno się im poddać – pisze w najnowszym wydaniu „Do Rzeczy” Rafał A. Ziemkiewicz

Z punktu widzenia środowiska, które zwykliśmy nazywać „salonem” (…) lub „michnikowszczyzną”, gorączka imigracyjna wybuchła w dobrym momencie. Pozwoliła jakoś uniknąć komentowania egzotycznych transferów do wspieranej przez nie partii, zepchnęła aż na 9. stronę poniedziałkowej „Gazety Wyborczej” katastrofę  referendum wymyślonego przez jej Człowieka Roku i przeforsowanego głosami PO, „przykryła” nagrodę Forum Ekonomicznego w Krynicy dla „faceta, który nie ma konta w banku” i wiele innych niewygodnych spraw. Przede wszystkim jednak dała mediom i „autorytetom” salonu okazję do tego, co jest ich prawdziwą pasją, namiętnością i żywiołem: do pławienia się w poczuciu moralnej wyższości nad „polskim ciemnogrodem” i do ciskania weń gromów z wyżyn „oświeconej elity” – pisze na łamach „Do Rzeczy” Ziemkiewicz. I zwraca uwagę, że obawa części Polaków przed zalewem imigrantów nie jest dla wspomnianych „oświeconych” przedmiotem racjonalnej analizy, powodem do dyskusji lub przekonywania, tylko okazją do wygłaszania kazań skierowanych przeciwko „nienawiści” i upajania się potępianiem ksenofobii i rasizmu, które cechują niższe warstwy ludności „tego kraju”. Oglądane z boku sprawia to wrażenie groteski. Medialne autorytety bez żenady sięgają po każdy możliwy argument – zauważa Ziemkiewicz. Cały komentarz – na łamach najnowszego wydania tygodnika „Do Rzeczy”.

Kryzys związany z uchodźcami obnaża to, że unijna struktura jest w rzeczywistości niedemokratyczna, a decydenci ideologicznie zaślepieni. Niemcy stają się dysfunkcyjnym liderem Europy. (…) Teraz stoją w obliczu kolejnej ułudy – przekonania, że przyjęcie teraz i w najbliższych latach sporej liczby uchodźców z zupełnie innego kręgu kulturowego zdynamizuje i wzbogaci ich kraj, nie powodując zwiększenia skali konfliktów społecznych – zauważa z kolei Piotr Semka. I podkreśla, że – według niektórych analityków - nad Ren w najbliższych paru latach może przybyć do 5 mln imigrantów, w większości muzułmanów. Pełny tekst komentarza – w nowym „Do Rzeczy”.

W „Do Rzeczy” korespondencja z Budapesztu, gdzie imigranci koczujący na dworcu Keleti  na pytanie o plany mają jedną odpowiedź. Dotrzeć do Niemiec, dostać pracę, ściągnąć rodzinę .

Ponadto w najnowszym wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”:


- Na Pawła głosowało wiele osób, które zwolennikami JOW nie są. Ludzie głosowali na prawdę, szczerość, zaangażowanie. A gdzie się podziali jego wyborcy? Biorąc pod uwagę to, że spora część jego wyborców to ludzie w wieku studenckim, mogli jeszcze nie wrócić z wakacji – mówi w rozmowie z Wojciechem Wybranowskim Miłosz Lodowski, były rzecznik ruchu Kukiz’15.

- W tygodniku też komentarz o tym, że kończy się projekt Kukiz ’15. Być może on i jego posłowie wejdą do Sejmu, ale staną się tam łupem dla lepiej zorganizowanych i świadomych swych celów partii politycznych.

- Po trzech latach prac genderowi badacze ogłosili, że w podręcznikach szkolnych czają się dyskryminacja i stereotypy. Chcą, aby MEN zmieniło książki. Resort na razie nie planuje zmian.

- Jarosław Kuźniar w telewizji śniadaniowej będzie miał znacznie mniej okazji do manifestowania swoich poglądów. Czy o to właśnie chodziło kierownictwu TVN?

- Wyczulenie na religijność prezydenta Andrzeja Dudy odsłania strach lewicy. Ten sam, który w latach 90. kazał straszyć „państwem wyznaniowym”.

- Najpopularniejszy kandydat Partii Republikańskiej nie wie, co różni Hamas od Hezbollahu, elitarne irańskie Siły Quds myli z Kurdami, a do tego wychwala rosyjskiego prezydenta.

- Złe odżywianie przyczynia się do zachorowania na nowotwór w podobnym stopniu co palenie papierosów. Brokuły, boczniaki, olej lniany i kurkuma zapobiegają rakowi, ale w czasie leczenia mogą szkodzić.

Nowy numer „Do Rzeczy” w sprzedaży od poniedziałku, 14 września 2015. Tygodnik „Do Rzeczy” można już czytać w popularnej na całym świecie aplikacji Kiosk Google  Play (Google Newsstand), która umożliwia między innymi dodawanie własnych notatek do tekstów. Tygodnik „Do Rzeczy” jest również dostępny w wersji cyfrowej u dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. w Nexto (http://www.nexto.pl/e-prasa/tygodnik_do_rzeczy_p35465.xml?archival), e-Kiosk (http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=issue&id_issue=89576) oraz w aplikacji WPROST KIOSK odpowiednio dla:  
- systemu Android: (https://play.google.com/store/apps/details?id=com.paperlit.android.wprost)
- systemu iOS (https://itunes.apple.com/pl/app/wprost-kiosk/id459708380?mt=8).
„Do Rzeczy” jest również dostępny w wersji dźwiękowej w Audiotece.

Czytaj także