Od miesięcy atmosfera w Bayernie Monachium nie należała do najlepszych. Robert Lewandowski był krytykowany przez niemiecką prasę, a wielu kibiców w nim upatrywało przyczyn porażki Polski na mundialu. – Od momentu, gdy zmienił menedżera, Lewandowski zaczął myśleć tylko o tym, jak zmienić klub i zarabiać jeszcze więcej, a przestał grać w piłkę – powiedział były reprezentant Polski Artur Wichniarek. W rankingu na najgorszego napastnika fazy grupowej mundialu mistrzostw ułożonego przez dziennikarzy Guardiana i Whoscored Lewandowski zajął... pierwsze miejsce.
Najgłośniej o złych relacjach w Bayernie było głośno po słynnym incydencie, gdy Robert Lewandowski został w końcówce jednego z meczy zdjęty z boiska. Polak schodząc z boiska nie podał jednak ręki trenerowi Bayernu Monachium Juppowi Heynckesow
Polak przerywa milczenie
„W kwietniu czy w maju prawie wszyscy mnie atakowali. Nie czułem wsparcia ze strony klubu, czułem się zupełnie odosobniony” – przyznaje Lewandowski w wywiadzie.
Piłkarz stwierdził, że nie udało mu się zdobyć bramki w dwóch lub trzech ważnych meczach, po czym zaczęto do niego "strzelać z właściwie każdej strony". Polak twierdził, że w tym trudnym dla niego okresie nikt nie stanął za nim i nie okazał wsparci. "Nawet szefowie Bayernu" – dodaje.
Polak żali się, żę nie czuł się dobrze w Bayernie, że atmosfera w klubie pogarszała się, dlatego też nowy agent miał pomóc mu w znalezieniu nowego klubu. Wtedy też zaczęto mówić o ewentualnym transferze do Realu Madryt.
"Przestałem czuć się dobrze w Monachium. Nic się nie udawało, wszystko rozsypywało się jednocześnie" – przyznaje. Lewandowski stwierdził, że mimo iż w Monachium gra od kilku lat, to czuł się tam, jakby dopiero spędził w klubie jeden sezon. Polak twierdzi, że czuł się "bez żadnego kredytu zaufania ze strony władz".
Teraz jednak piłkarz przekonuje, że zamierza zostać w niemieckim klubie. "Moje serce znów jest przy Bayernie" – zapewnia.
Czytaj też:
Hat-trick uciszył krytyków. Piękny powrót Lewandowskiego
Czytaj też:
Menedżer Lewandowskiego winny porażce na Mundialu? "Ma zły wpływ na Roberta"