Cejrowski: Partia Muska nie ma szans. Lisicki: Marzenie o trzeciej sile

Cejrowski: Partia Muska nie ma szans. Lisicki: Marzenie o trzeciej sile

Dodano: 
Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski w programie "Antysystem"
Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski w programie "Antysystem" Źródło: YouTube / Tygodnik Do Rzeczy
Taki mały pudelek gania panu koło nogi. Musk jest ogromny, jeśli chodzi o Teslę, wynalazki, rakiety. Ale jeśli chodzi o zakładanie partii politycznej, to to nie jest konkurencja. Nawet dla Demokratów – mówi Wojciech Cejrowski w programie "Antysystem".

W piątek (4 lipca), w Dzień Niepodległości, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał ustawę budżetową, którą określił mianem "wielkiej pięknej ustawy" (One Big Beautiful Bill Act). Dokument zawiera obietnice wyborcze amerykańskiego przywódcy, m.in. łączy cięcia podatków z cięciami wydatków socjalnych i zwiększeniem wydatków na deportacje migrantów.

Wśród zdecydowanych krytyków ustawy budżetowej jest miliarder Elon Musk, który nazywa ją "ustawą o niewolnictwie długu". Miliarder południowoafrykańskiego pochodzenia opublikował na platformie X sondę, w której zapytał internautów, czy opowiadają się za utworzeniem nowej partii politycznej. Oddano 1 248 856 głosów. "Tak" odpowiedziało 65,4 proc., zaś "nie" – 34,6 proc.

"Stosunkiem dwa do jednego chcecie nowej partii politycznej i będziecie ją mieć!" – oświadczył w sobotę na platformie X Elon Musk. "Jeśli chodzi o doprowadzanie naszego kraju do bankructwa poprzez marnotrawstwo i korupcję, żyjemy w systemie monopartyjnym, a nie w demokracji" – napisał. "Dziś powstaje Partia Amerykańska, aby zwrócić wam wolność" – podsumował.

Lisicki i Cejrowski komentują

W najnowszym odcinku programu "Antysystem" Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski komentowali zapowiedź szefa Tesli.

– Elon Musk to nie jest konkurencja, więc Donald Trump się nie wścieka, tylko reaguje ze spokojem. Trump jest starszy o pokolenie, więc reaguje jak ojciec na niesfornego nastolatka. Rozumie te emocje, bo Trump był taki sam jak Musk. Ciskał się tak samo w czasach Reagana. (...) O trzeciej partii sam Trump mówił. Rozumie tego nastolatka Muska, który mówi o "trzeciej partii", o której w USA mówi się od dawna – wskazał Cejrowski. Dodał, że badania pokazują, iż taka partia nie ma poparcia w społeczeństwie. – Tea Party, ruch społeczny, zepchnął Republikanów na prawo i w to miejsce przyszedł Donald Trump – zauważył podróżnik.

– Niech Trump dokończy reformy. To, że zwiększył budżet to za mało, żeby głosować na Muska i "trzecią partię". Donald Trump umie inwestować. Ludzie chcą poczekać, mają zaufanie do prezydenta – ocenił Wojciech Cejrowski.


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także