Premier Donald Tusk przedstawił w środę skład rządu po rekonstrukcji. Wiadomo już, że z funkcjami ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego pożegna się Adam Bodnar. Jego miejsce zajmie sędzia Waldemar Żurek. To właśnie ta nominacja, według Interii, wywołała największe zaskoczenie w Prawie i Sprawiedliwości. Jak wynika z ustaleń portalu, wywołuje ona skrajne emocje.
Rekonstrukcja rządu. Skrajne opinie w PiS nt. nominacji Żurka
Jeden z polityków tej partii uznał nominację dla Żurka za świetną wiadomość. – Więcej rozliczeń i radykalizmów, a za dwa lata nie będzie czego zbierać! – wskazał rozmówca serwisu. Według niego i osób podobnie myślących, Donald Tusk decydując się na radykalizację będzie tracił poparcie. Z kolei sam Żurek, jak wskazano, nie ma doświadczenia zarówno w zarządzaniu tak dużym przedsięwzięciem, jakim jest połączona funkcja ministra i prokuratora generalnego, jak i w polityce, stąd należy spodziewać się szybkich wpadek. Według niektórych rozmówców Interii, Żurek nawet nie dotrwa do wyborów. – Tusk szybko zatęskni za Bodnarem – słychać w PiS.
W partii Jarosława Kaczyńskiego nikt nie ma jednak wątpliwości co dla nich oznacza ta nominacja – to zapowiedź mocniejszych i szerzej zakrojonych rozliczeń ich rządów, a co za tym idzie kolejnych aresztowań i aktów oskarżenia. Tu właśnie klaruje się ta druga opinia na temat sędziego Żurka w resorcie sprawiedliwości.
– Nie wiem, z czego tu się cieszyć. Żurek z Kierwińskim rzucą się na nas od razu – zwrócił uwagę inny polityk PiS. Podkreślił przy tym, że już Adam Bodnar wydawał się bezwzględny, ale "w przypadku Żurka to będzie jazda bez trzymanki". – Nie będą ważne dowody, on będzie kierował się wyłącznie emocją antyPiSowską. Nic dobrego z tego nie wyniknie – dodał.
Awans dla Sikorskiego. "To sygnał do Pałacu Prezydenckiego"
Druga z nominacji, która nie obeszła się bez echa w szeregach PiS to funkcja wicepremiera dla ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. W tym przypadku ocena tego awansu jest już jednoznaczna.
"Wzmocnienie jego pozycji to sygnał wysłany do Pałacu Prezydenckiego i nowego prezydenta Karola Nawrockiego. To Sikorski, zdaniem polityków PiS, został osadzony w roli frontmena walki z prezydentem" – czytamy.
Czytaj też:
Tusk pominął Bodnara. "Wykorzystany, przeżuty i wypluty"Czytaj też:
"Opowiadał bzdury". Czarnek o nowym ministrze sprawiedliwościCzytaj też:
Kulisy walki o resort. Niedoszła minister miała usłyszeć "męskie słowa"
