Matt Parker (Tim Allen) to wdowiec prowadzący zakład renowacji klasycznych samochodów. Awantury wokół zaimków uważa za idiotyczne. Twierdzi, że Ameryka produkuje już tylko mięczaków, cukrzyków i celebrytów, wyznaje kult ciężkiej pracy i słucha podcastów Rogana. Pod jego dach po 15 latach powraca córka, która wyszła kiedyś za podrzędnego basistę rockowego. Dzisiaj się z nim rozwodzi i spłukana, bezdomna, z dwojgiem dzieci szuka pomocy u ojca, z którym nie zgadza się w niczym: od polityki do metod wychowania dzieci.
Tym, co odróżnia „Na wysokich obrotach” od innych produkcji, jest to, że postać Matta Parkera przedstawiona jest bez uprzedzeń i bardzo łatwo go polubić. Trudno nie widzieć w tym ukłonu w kierunku widzów, którzy są wyborcami Trumpa (jak i sam Parker powtarzający hasło „drill, baby, drill”).
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
