Banderowskie flagi w Warszawie, będą deportacje. Głos z MSWiA

Banderowskie flagi w Warszawie, będą deportacje. Głos z MSWiA

Dodano: 
Flagi UPA, zdjęcie ilustracyjne
Flagi UPA, zdjęcie ilustracyjne 
Premier Donald Tusk zapowiedział deportacje obcokrajowców, którzy łamali prawo podczas koncertu Maxa Korża w Warszawie. Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek przedstawił nowe fakty w tej sprawie.

Podczas koncertu Korża, który odbył się 9 sierpnia br., na Stadionie Narodowym, grupa Ukraińców promowała banderowską symbolikę. Białoruski artysta cieszy się bowiem popularnością nie tylko w swoim kraju, ale również w Rosji i na Ukrainie.

Warszawska policja poinformowała, że podczas koncertu na Stadionie Narodowym zatrzymała 109 osób za liczne wykroczenia i przestępstwa. Chodzi m.in. o posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności cielesnej pracowników ochrony, posiadanie i wnoszenie środków pirotechnicznych, a także wdarcie się na teren imprezy masowej. Policjanci ukarali 50 osób mandatami na łącznie prawie 11,5 tys. zł. Do sądu skierowali 38 wniosków o ukaranie.

"Policjanci ustalają wszystkie istotne szczegóły oraz osoby odpowiedzialne za pojawienie się na stadionie haseł mogących wyczerpywać znamiona czynu zabronionego. Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy został już przesłany do prokuratury celem oceny prawno-karnej" – przekazała Komenda Stołeczna Policji na portalu X.

Tusk zapowiada deportacje

We wtorek, 12 sierpnia br., podczas konferencji poprzedzającej posiedzenie rządu, premier Donald Tusk ogłosił, że wobec 63 osób, które dopuściły się przestępstw podczas imprezy, wszczęto procedury administracyjne nakazujące opuszczenie terytorium Polski.

Jak poinformował szef rządu, wśród objętych decyzją o wydaleniu jest 57 obywateli Ukrainy oraz 6 obywateli Białorusi. Cudzoziemcy mają opuścić kraj dobrowolnie lub zostaną do tego zmuszeni.

– Sytuacja, która zbulwersowała opinię publiczną, ma już swój finał – podkreślił Tusk.

Mroczek ujawnia szczegóły

O sprawę deportacji został zapytany w poniedziałek na antenie RMF FM wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.

– Te 63 osoby, o których mówił pan premier, po tym koncercie na Stadionie Narodowym, to są osoby, które dopuściły się popełnienia przestępstwa biorąc udział w przestępstwie z uwagi na naruszenie przepisów dotyczących imprez masowych, biorąc udział w bójce z ochroną na terenie stadionu, jak również ci, którzy popełniali tam wykroczenia – powiedział wiceszef MSWiA.

Mroczek zastrzegł, że nie pamięta każdego z przypadków, którymi zajmuje się Straż Graniczna. Jak podkreślił, służba "nie zakończyła jeszcze wszystkich spraw". – Ale jeżeli chodzi o objęcie deportacją, to tylko ci, którzy mają stwierdzone popełnienie przestępstwa-- zaznaczył wiceminister. – Tutaj karą najbardziej dolegliwą w tej sprawie dla tych osób jest zakaz wjazdu do strefy Schengen, bo to jest pochodna tej sprawy – dodał.

Czytaj też:
Paradował z banderowską flagą. Teraz Ukrainiec wydał zaskakujące oświadczenie
Czytaj też:
Pazura oburzony banderowską flagą. "Gdybyście nie wiedzieli"


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: RMF FM / 300polityka.pl, X, DoRzeczy.pl
Czytaj także