Atak na Niedzielskiego. Są zarzuty dla sprawców

Atak na Niedzielskiego. Są zarzuty dla sprawców

Dodano: 
Były minister zdrowia Adam Niedzielski
Były minister zdrowia Adam Niedzielski Źródło: PAP / Piotr Nowak
Dwaj mężczyźni usłyszeli zarzuty w sprawie pobicia byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Siedlcach.

Były minister zdrowia Adam Niedzielski został pobity przez dwóch mężczyzn w centrum Siedlec. Do zdarzenia doszło w środę przed jedną z restauracji. Były szef resortu zdrowia trafił do szpitala, gdzie przeszedł kompleksowe badania. Nie doznał poważnych obrażeń.

Sprawcy najpierw uciekli, a potem sami zgłosili się na policję. Służby twierdzą, że funkcjonariusze wcześniej ustalili tożsamość napastników i ich miejsca zamieszkania. Według relacji Niedzielskiego, mężczyźni podczas ataku mieli krzyczeć "śmierć zdrajcom ojczyzny". "Całe to zdarzenie jest skutkiem tolerowania mowy nienawiść, ale również odebrania mi ochrony decyzją ministra Kierwińskiego mimo licznych gróźb pojawiających się względem mnie w przestrzeni publicznej. Mam nadzieję, że ta sytuacja wywoła refleksje u wszystkich stron sceny politycznej, że jesteśmy już na równi pochyłej. Pasywność skaże nas tylko na dalszą eskalację" – stwierdził Niedzielski w mediach społecznościowych. Szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował, że były szef MZ nie zgłaszał policji, że są wobec niego kierowane groźby, ani nie wnioskował o objęcie go policyjną ochroną, choć mógł to zrobić.

Niedzielski "nie był przypadkową ofiarą"

W piątek do Prokuratury Okręgowej w Siedlcach doprowadzono dwóch mężczyzn podejrzanych o pobicie Adama Niedzielskiego. Są to mieszkańcy Siedlec: 39-letni Aleksander B. i 35-letni Rafał G. – Dzisiaj prokurator przedstawił obu podejrzanym zarzuty, dokonania wspólnie i w porozumieniu pobicia pokrzywdzonego, co naraziło go na bezpośrednie niebezpieczeństwo Ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz kierowania w dacie zdarzenia gróźb pozbawienia pokrzywdzonego życia – poinformowała rzecznik prasowa siedleckiej prokuratury Krystyna Gołąbek, cytowana przez PAP.

– Dodatkowo prokurator po analizie materiału dowodowego przyjął, że podejrzani działali z powodu przynależności politycznej Adama Niedzielskiego. Pokrzywdzony nie był tutaj przypadkową ofiarą. Podejrzani wiedzieli, z kim mają do czynienia. Upewnili się, że jest to Adam Niedzielski, można powiedzieć, że zweryfikowali jego tożsamość, a dopiero potem pokrzywdzony został zaatakowany – relacjonowała.

Prokuratura złożyła wniosek o areszt tymczasowy dla podejrzanych. Zarzuty zostały zakwalifikowane jako występek o charakterze chuligańskim. Zatrzymani złożyli wyjaśnienia i – jak przekazała prokurator Gołąbek – "generalnie przyznali się do popełnienia zarzuconego im czynu, jednak nie pamiętają przebiegu zajścia z uwagi na to, że znajdowali się wówczas pod wpływem alkoholu".

– To przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności w wymiarze od trzech miesięcy do pięciu lat. Jednak z uwagi na to, że jak wspomniałam, prokurator przyjął, że występek podejrzanych ma charakter chuligański, sąd wymierzając karę sprawcom takiego występku orzeka ją w wysokości dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonej o połowę – wyjaśniła rzecznik prokuratury w Siedlcach.

Czytaj też:
Niedzielski pobity. Szumowski: Również otrzymywałem groźby


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: PAP / DoRzeczy.pl
Czytaj także