Na antenie Polsat News Trela komentował kolejny spór w koalicji. Chodzi o głosowanie nad prezydenckim projektem ws. CPK. Grupa posłów Polski 2050 podniosła rękę za tym, aby propozycja była procedowana dalej.
–
Koalicja nie ma dzisiaj problemu. Problem ma dzisiaj Polska 2050, bo to oni podzielili się na trzy obozy. Jeden był za rządem. Drugi był przeciw rządowi i w tym był Szymon Hołownia i trzeci obóz wstrzymał od głosu, bo nie wiedział co zrobić. Polska 2050 powinna odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytanie: czy wspiera projekty rządowe czy kombinuje coś z projektami opozycyjno-prezydenckimi. Bo to jest w moim przekonaniu fundament i sól polityki. Jeżeli jest się w koalicji, to jest się w koalicji. A jeżeli ma się odrębne zdanie, to jawnie się o tym mówi i komunikuje, a nie daje głupią argumentację – stwierdził poseł Lewicy.
– Jeżeli ja słyszę, że ten projekt ma być w komisji, żeby pokazać jego błędy, to błędy można pokazać na konferencji prasowej, zrobić debatę na ten temat. Głosowanie to akt polityczny i ten akt musi być zrozumiały dla naszych wyborów, a póki co nie jest – dodał.
Trela wbija szpilę Hołowni
Trela był też pytany o decyzję Szymona Hołowni o tym, aby aplikować o pracę w ONZ. "Z tym, co umiem, chcę przydać się jakoś, i Polsce i światu. Przedwczoraj poinformowałem naszą Radę Krajową, że w ten piątek złożyłem aplikację w publicznym naborze ogłoszonym przez Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). Nigdy wcześniej Polaka nie było w takim miejscu w strukturach ONZ, a temat wsparcia humanitarnego znam lepiej, niż politykę, bo zajmowałem się nim dwa razy dłużej, rozwijając moje fundacje na całym świecie. Te dwa lata nauczyły mnie zaś budować więź między państwami. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak ważne byłoby dodanie do tego ogromnego wyzwania polskiej i szerzej – wschodniej i północnoeuropejskiej perspektywy. Dlatego tak wdzięczny jestem i Prezydentowi RP, i Premierowi RP, i Wicepremierowi, Ministrowi Spraw Zagranicznych, za jednoznaczne poparcie i za to że – wiedząc że to duża rzecz dla Polski – tak bardzo w ostatnich dniach zaangażowali się w tę sprawę, uruchamiając osobiste kontakty, i całą naszą dyplomatyczną maszynę" – ogłosił polityk na Facebooku.
– Ja nigdy wielkim fanem Szymona Hołowni nie byłem i nigdy tego nie kryłem, ale uważam, że z panem Hołownią od czasów słynnej kolacji u Bielana nie dzieje się dobrze. Jakieś wybujałe historie o zamachu stanu, teraz dziwne głosowania. Mówienie, że ma tak samo dobre relacje z premierem i z prezydentem – komentował Trela.
– Jest jeszcze wiele takich organizacji Jest UEFA, FIFA, NATO i pare innych. Pewnie coś w konkursie tańca by się znalazło. Tam aplikację niech jeszcze złoży. Albo jest się w polityce i robi się politykę bez względu na to, czy jest dobrze czy źle. Na razie Szymon Hołownia wygląda jak taki mały kombinator, który nie dorósł do funkcji, którą pełni – podsumował poseł.
Czytaj też:
Czarzasty o jednym z liderów koalicji: Trudny partnerCzytaj też:
"Hołownia prowokuje Tuska". Wzmacnia minister, której premier nie znosi
