Kozłowska miała możliwość wystąpić w Strasburgu dzięki Francji, która zgodziła się wydać działaczce 5-dniową wizę.
Podczas pierwszego z nich opowiadała o sytuacji obrońców praw człowieka w krajach Wschodu, w tym w Polsce. Powiedziała na nim między innymi, że prezydent Andrzej Duda jest marionetką partii rządzącej, a wysocy urzędnicy państwowi z premierem i prezydentem na czele stosują antyeuropejską retorykę. Porównała też polskie media do rosyjskich.
- Wiem, że wielu z was nie uwierzyłoby w to, ale państwowa propaganda w Polsce bardzo przypomina rosyjską. Nawet w kategoriach antyeuropejskich sentymentów, które są w pełni zgodne z retoryką najwyższych urzędników w Polsce - mówiła.
W środę Ludmiła Kozłowska weźmie udział w kolejnym panelu zatytułowanym „Prawa człowieka w niebezpieczeństwie – demontaż praworządności w Polsce”.
Kozłowska deportowana na Ukrainę
Prezes Fundacji Otwarty Dialog Ludmiła Kozłowska została w sierpniu deportowana z terenu Unii Europejskiej na Ukrainę. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wpisało Kozłowską do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS), który pozwala na sprawdzanie osób przekraczających granicę strefy Schengen. Prezes Fundacji Otwarty Dialog została oznaczona najwyższym alertem. Tego rodzaju działanie zobowiązuje urzędników do deportacji danej osoby nie tylko z terytorium danego kraju, ale wszystkich państw należących do strefy Schengen.
Okazało się, że szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wydał negatywną opinię dot. wniosku Ludmiły Kozłowskiej o zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego w UE.
Czytaj też:
Kozłowska znów na terytorium UE. MSZ reaguje: Decyzja władz Belgii godzi w bezpieczeństwo strefy SchengenCzytaj też:
MSZ reaguje ws. Kozłowskiej. Ambasador Niemiec wezwany do resortuCzytaj też:
Kozłowska w Bundestagu: Polska demokracja zmierza ku upadkowi