Pod koniec września ubiegająca się o reelekcję prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, została uznana winną poświadczenia nieprawdy. Zasądzono jej 20 tys. zł grzywny.
– Sytuacja pokazuje również podwójne standardy, jakie stosuje Koalicja Obywatelska, PO, w tym przypadku, wspierając panią Hannę Zdanowską. To PO mówi, że szanuje praworządność, szanuje wyroki sądów. W tym wypadku tego wyroku sądu Platforma Obywatelska, wspierając w dalszym ciągu panią Hannę Zdanowską, nie szanuje – stwierdził Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Czytaj też:
Sasin: Nawet jak Zdanowska wygra w Łodzi, to nie będzie rządzić
– Dla mnie w tej chwili jedynym autorytetem, który wyraził już swoje zdanie w tej sprawie, jest szef PKW, Wojciech Hermeliński, który powiedział, że mogę kandydować na urząd prezydenta miasta i jeśli tak zadecydują łodzianie, będę mogła sprawować urząd. To jest dla mnie jednoznaczna interpretacja stanu aktualnego – powiedziała Zdanowska na antenie TVN24.
I dodała: – Jeżeli pan minister Sasin przyjeżdża[do Łodzi i chce zmusić urzędującego wojewodę, bo tak zrozumiałam jego wystąpienie, do tego, żeby podjął kroki, twierdząc że jestem nieprawnie na tym stanowisku, to uważam, że jest to bezpodstawne. Dlatego niech rozstrzygną to prokuratorzy.