Trasa przemarszu była kilkukrotnie zmieniana, a w stronę uczestników Marszu Równości kierowane były wyzwiska i wulgaryzmy. Z kolei w stronę policjantów, kontrmanifestanci rzucali kamieniami, krzyczeli "zomowcy!". Pojawił się informacje o tym, że funkcjonariusze użyli broni gładkolufowej, jednak policja dementuje te doniesienia. Szef MSWiA zapewnia, że funkcjonariusze zachowali się wzorowo, zapewniając bezpieczeństwo uczestnikom wszystkich zgromadzeń.
"Jeżeli kiedykolwiek, ktokolwiek, zaatakowałby @PolskaPolicja lub legalną demonstrację w taki sposób jak zaatakowani zostali dziś w Lublinie, a nie byłoby adekwatnej reakcji, to dowodzący zabezpieczeniem i jego przełożony musieliby szukać sobie nowej pracy" – napisał Joachim Brudziński na Twitterze.
Co ciekawe, postawy policji pogratulował był szef MSW, Bartłomiej Sienkiewicz, który kojarzony jest m. in. z nagannym zachowaniem tej formacji podczas Marszów Niepodległości za czasów rządów koalicji PO-PSL.
twitterCzytaj też:
"Dla mnie jesteś bucu skończony". "Matka Kurka" kontra Brudziński