Po ostatnim umorzeniu przez prokuraturę w ubiegłym roku tzw. cywilnego wątku śledztwa smoleńskiego sprawa wydawała się zamknięta. Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej postanowiły jednak wnieść prywatny akt oskarżenia. Sąd przychylił się do ich wniosku, uznając, że nie może umorzyć sprawy bez procesu, bo ocena dowodów możliwa jest tylko podczas rozprawy. Datę pierwszej wyznaczono na 31 marca.
– Myślę, że to będzie dzień, o którym będziemy mogli mówić, że wtedy zaczę- ło się prawdziwe wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej – stwierdził tuż po postanowieniu sądu pełnomocnik części rodzin mec. Stefan Hambura. W rozmowie z „Do Rzeczy” dodaje, że początkowo nie wierzył w taką decyzję sądu. Dlaczego? – Wskazywał na to przebieg sprawy – mówi. – Cieszę się, że sąd uznał, iż pochyli się nad materiałem dowodowym i go przeanalizuje. Chciałbym, aby był to proces, który pozwoli dotrzeć do prawdy i w którym każda ze stron przedstawi swoje dowody sądowi – podkreśla. (...)
fot. Grzegorz Rogiński