Trzeba przyznać, że i pod tym względem "wariat z Krupówek" widział przyszłość zachodniej cywilizacji dość jasno. Nie nowotwory, nie choroby krążenia, nie zaburzenia związane z coraz bardziej dominującą starością i nie żadne wymyślnie mutujące wirusy czy superbakterie – ale właśnie choroby psychiczne, na czele z depresją, stają się największym problemem zachodniej cywilizacji.
Trzeba przyznać, że chyba w żadnej dziedzinie nie naśladujemy zachodniego świata tak skutecznie, jak w tej. W roku ubiegłym, 2024, polscy medycy wystawili 1,6 zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych, co w stosunku do roku poprzedniego oznacza wzrost o prawie 14 proc. W tym roku, szacuje się, liczba zwolnień spokojnie przekroczy dwa miliony. Na depresję leczy się 1,2 miliona Polaków, leki przeciwdepresyjne przyjmuje 1,7 miliona. Według różnych szacunków i ankiet, jedna czwarta Polaków deklaruje, że doświadcza regularnie stanów chorobliwie obniżonego nastroju, a 15 proc. – stanów lękowych.

