Kowalski zamiast Kaczyńskiego? Zaskakujące słowa Zandberga

Kowalski zamiast Kaczyńskiego? Zaskakujące słowa Zandberga

Dodano: 
Adrian Zandberg, partia Razem
Adrian Zandberg, partia Razem Źródło: YouTube / Janusz Jaskółka
Koło poselskie Razem domaga się odtajnienia protokołu z niejawnej części posiedzenia Sejmu ws. kryptowalut. Adrian Zandberg skrytykował postawę PiS i prezydenta.

W piątek około godz. 11:00 zakończyła się utajniona część obrad Sejmu, podczas której premier Donald Tusk przedstawił "pilną informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa". Według nieoficjalnych doniesień, szef rządu poruszył temat kryptowalut i "pojawiającego się rosyjskiego śladu".

Po godz. 12:00, kiedy obrady Sejmu zostały już odtajnione, premier ponownie zabrał głos z mównicy. – Jesteśmy dzisiaj tutaj po to, aby rozstrzygnąć kwestię, która dotyczy bezpośrednio bezpieczeństwa państwa, inwestorów i obywateli. Mówiłem o tym w szczegółach w części niejawnej, tajnej, prezentując nazwiska, liczby, nazwy firm, daty. Oczywiście tych informacji nie będę mógł w części jawnej powtórzyć – oznajmił. Następnie zaapelował, aby odrzucić weto prezydenta.

Przypomnijmy, że Karol Nawrocki zawetował ustawę o rynku kryptowalut. Projekt trafił do ponownego rozpatrzenia w Sejmie. W czwartek Komisja Finansów Publicznych przegłosowała wniosek o uchwalenie ustawy o rynku kryptowalut w dotychczasowej formie.

Zandberg: Znaczna część argumentacji prezydenta jest mocno bałamutna

Sytuację skomentował z mównicy sejmowej współprzewodniczący Partii Razem Adrian Zandberg.

– Wydaje mi się, że znaczna część argumentacji pana prezydenta jest mocno bałamutna i tak naprawdę mieliśmy do czynienia z pustą, polityczną szarpaniną, którą równie dobrze na tym tajnym posiedzeniu można było odtajnić. Cieszę się z tego, że będzie wniosek o odtajnienie – powiedział parlamentarzysta.

– Dobrze by było, żeby Polacy mogli zapoznać się z protokołem z tej części, na której moim zdaniem nie padło nic, co uzasadniałoby jej utajnienie. Koło Razem będzie opowiadało się za odtajnieniem tamtej części dyskusji – zaznaczył.

"Już nie ma PiS Kaczyńskiego, tylko jest PiS Kowalskiego"

Poseł Razem zwrócił uwagę na postawę polityków PiS.

– Bardzo mnie dziwi stanowisko klubu PiS, bo swego czasu wydawało mi się, że PiS jest za tym, żeby twardo zwalczać patologie i żeby silnym instytucjom publicznym dawać narzędzia do tego, żeby walczyły z przestępczością. Tak zapamiętałem PiS z czasów Lecha Kaczyńskiego. Ale widzę, że tu już nie ma PiS Lecha Kaczyńskiego, tylko PiS Janusza Kowalskiego – stwierdził Adrian Zandberg.

Parlamentarzysta zwrócił również uwagę na postawę lidera największej partii opozycyjnej. – Jarosław Kaczyński, który skądinąd, zdaje się, jeszcze całkiem niedawno miał krytyczne podejście do patologii kryptowalutowych, rozumiem, że dlatego wyszedł z sali, bo nie chciał słuchać tego, co jego koledzy z klubu będą opowiadać, próbując LARP-ować Konfederację – powiedział współprzewodniczący Partii Razem.

Czytaj też:
Bogucki mocno do Tuska: Pan pisze sobie akt oskarżenia
Czytaj też:
Dlaczego posiedzenie Sejmu było tajne? Graś: Odpowiedź jest bardzo prosta


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: 300polityka.pl / DoRzeczy.pl
Czytaj także