"To są bezlitosne sku...yny", "odrąbałbym im te durne lekarskie łby". Lekarze zawiadamiają prokuraturę

"To są bezlitosne sku...yny", "odrąbałbym im te durne lekarskie łby". Lekarze zawiadamiają prokuraturę

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: pixabay.com/ domena publiczna
Jerzy Zięba to propagator medycyny niekonwencjonalnej i wielki przeciwnik szczepień. Ostatnio odniósł się na Facebooku do tragicznej śmierci 14-miesięcznego dziecka, winiąc za nią lekarzy. Gdy na jaw wyszły okoliczności sprawy, usunął wpis. Lekarze zawiadomili jednak prokuraturę.

14-miesięczna dziewczynka trafiła do szpitala w Poznaniu w ciężkim stanie. Okazało się, że to posocznica. Dziecko nie otrzymało obowiązkowych szczepień na pneumokoki, które były powodem zakażenia. Stan dziewczynki pogarszał się, a jej rodzice nalegali, żeby leczyć ją witaminą C i zarzucali lekarzom niewłaściwą kurację. Niestety dziewczynka zmarła.

Do sprawy odniósł się na Facebooku Jerzy Zięba. Zarzucił lekarzom, że nie podali dziecku askorbinianu sodu i pozwoli na jego agonię.

"Kiedy mówię, że to są bezlitosne sk...yny dla których miejscem pobytu jest więzienie, wtedy oskarża mnie się, że ubliżam lekarzom. Nie chcę im ubliżać, natomiast najchętniej odrąbałbym im te durne lekarskie łby zawierające bezużyteczną substancję jaką są ich gówniane, bezlitosne "lekarskie" mózgi z licencją na zabijanie zgodnie z procedurami" – napisał w emocjonalnym wpisie Jerzy Zięba.

Post wkrótce zniknął z jego profilu, jednak został skopiowany.

Lekarze zawiadomili w związku z tym prokuraturę.

Czytaj też:
Ognisko odry w Pruszkowie. Dzieci były nieszczepione
Czytaj też:
Odra na Mazowszu. Apel ministra zdrowia do rodziców

Źródło: Polsat News
Czytaj także