Rafał Trzaskowski zapowiedział wczoraj uruchomienie "tramwaju różnorodności", który ma promować takie wartości jak "tolerancja" czy "otwartość".
"Zapowiedziałem #WarszawadlaWszystkich i słowa dotrzymam. W weekend rusza Tramwaj Różnorodności - będziemy w nim promować idee równości, otwartości i tolerancji. Do specjalnego wagonu zapraszamy też na rozmowy z ambasadorami akcji: M. Khalifą, @TomaszRaczek czy H. Krzywonos" – napisał na Twitterze prezydent Warszawy.
Patryk Jaki przyznał, że nie jest zaskoczony tą sytuacją. Wiceminister wymienia kolejne projekty, którymi miał się zająć Trzaskowski, wskazując, że zamiast poświęcić czas np. planom budowy nowej linii metra czy wymianie kopciuchów, prezydent Warszawy woli zajmować się "tramwajem różnorodności".
"I znów mi przykro, że miałem rację" – zakończył swój wpis Jaki.
Czytaj też:
"Tramwaj różnorodności" – "Warszawa dla wszystkich" Trzaskowskiego w praktyceCzytaj też:
"Ma go pilnować w imieniu Schetyny". To może być największy problem Trzaskowskiego