W rozmowie z Konradem Piaseckim szef ludowców odniósł się do opublikowanych wczoraj przez "Gazetę Wyborczą" taśm, na których zarejestrowano prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Nagrana w centrali PiS rozmowa dotyczy inwestycji przygotowywanej w Warszawie przez spółkę Srebrna. Taśma pochodzi z lipca 2018 r. W rozmowie uczestniczyli prezes PiS Jarosław Kaczyński, austriacki biznesmen powiązany rodzinnie z prezesem, Gerald Birgfellner, i Grzegorz Tomaszewski, cioteczny brat szefa PiS.
– Prezes Kaczyński jest bardzo trudnym przeciwnikiem od lat i myślę, że ilość skaz, która dzisiaj jest już na PiS-ie powoduje, że są mocne wyrwy w tym wizerunku idealnym, który był kreowany przez lata. Nie tylko prezesa, powiedziałbym, że całego PiS-u – ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz. – Praca i pokora, a okazuje się, że nagroda i premie. Po drugie, taka merytoryczność i skuteczność, a wszyscy ci, którzy idą, albo za chwilę mają problemy z prowadzeniem spółek – mówił. Jako przykład polityk podał stadninę koni w Janowie Podlaskim i Elewar. – A miała być taka dobra zmiana i takie dobre kadry – dodał.
Kosiniak-Kamysz stwierdził, że w następnej kadencji Sejmu należy powołać komisję, która kompleksowo rozliczy rządy Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj też:
#JaCięNieMogę. Internauci wyśmiali niewypał "Wyborczej"