Jest antyklerykalnie i "prorównościowo". Koniec z kopalniami węgla, związki partnerskie, możliwość dokonania aborcji do 12 tygodnia ciąży, renegocjacja konkordatu – to tylko niektóre postulaty podniesione przez Roberta Biedronia podczas dzisiejszej konwencji. – Dziękuję, że uwierzyliście, że zmiana jest możliwa – mówił polityk do tłumu zebranego na warszawskim Torwarze.
Lider Wiosny zapewnił, że podział Polski na A i B dobiega końca. Jego zdaniem winna tego podziału jest obecna klasa polityczna. – Niech się boją, zapukamy do ich drzwi – mówił.
Czytaj też:
Konwencja Biedronia. "To my jesteśmy Wiosną"
Tymczasem wiceminister nauki Piotr Müller przypomniał szereg obietnic, których Biedroń nie spełnił jako włodarz Słupska. Wśród niezrealizowanych zapowiedzi są m. in. obniżenie cen biletów, likwidacja straży miejskiej oraz wprowadzenie karty słupszczanina. Lista jest naprawdę długa i każe stawiać pytanie o wiarygodność nowego projektu tego polityka.
twittertwitterCzytaj też:
"Tęczowo, ckliwie i nienawistnie". Pawłowicz kpi z nowej partii Biedronia