Polacy pracowali na pobliskiej plantacji tulipanów. Trzej mężczyźni i jedna kobieta byli poszukiwani od piątku wieczorem, kiedy to wyjechali z miasta Obdam w kierunku kempingu w Zijdewind.
Właściciele plantacji tulipanów, gdzie pracowali Polacy, podkreślają, że wszyscy pracownicy są "wstrząśnięci" sytuacją. Jak tłumaczy siostra właścicieli firmy, Elly Borst, większość pracowników to imigranci, którzy dobrze się znają. Borst podkreśliła także, że na plantacji panuje surowa polityka w kwestii spożywania alkoholu.
Okoliczności w jakich samochód znalazł się w kanale bada policja, ale jak nieoficjalnie podają lokalne media prawdopodobnie powodem wypadku były złe warunki pogodowe. – Wszystko wskazuje na tragiczny wypadek – potwierdza wstępne ustalenia służb, rzecznik miejscowej policji.
Czytaj też:
Holandia: Policja znalazła w rzece ciała czwórki Polaków