Na koniec czerwca dług naszego kraju wyniósł 1 bilion 315,5 mld zł. Oznacza to, że zmniejszył się o 1,4 proc. Narodowy Bank Polski wskazuje, że na stan zadłużenia istotnie wpłynęło m.in. "saldo transakcji bilansu płatniczego, które zmniejszyło je o 9 mld 800 mln zł".
– Te dane pokazują istotne zwiększenie takiej siły zewnętrznej gospodarki. Jeżeli zadłużamy się i przenieślibyśmy to zadłużenie na zobowiązania wewnętrzne, krajowe z polskim złotym, a przede wszystkim wobec podmiotów wewnętrznych i naszych obywateli, to w tym momencie stajemy się mniej narażeni na wszelkiego rodzaju perturbacje związane ze zmianami kursów walut, a tym samym ryzykiem, że to zobowiązanie będzie z tego powodu narastało. Ale też to, że sytuacja międzynarodowa, gdyby zmieniła się istotnie negatywnie, może spowodować, że przynajmniej część inwestorów zechce zrezygnować, zażąda, by te zobowiązania były rzeczywiście szybciej zrealizowane, a mogłoby to spowodować zagrożenie dla gospodarki – komentuje w rozmowie z Radiem Maryja ekonomista dr Artur Bartosiewicz.
Czytaj też:
Zawisza: Upolował mnie asystent pani poseł z KOCzytaj też:
"Marszałek pedofilem". Wałęsa znowu szokuje. Udostępnił skandaliczny wpis