"Wprowadzanie klientów w błąd". Ogromna kara dla Biedronki

"Wprowadzanie klientów w błąd". Ogromna kara dla Biedronki

Dodano: 
Biedronka
Biedronka Źródło: Flickr / Jakub Szestowicki/CC BY-SA 2.0
Ponad 60 mln kary nałożył na właściciela sklepów Biedronka, spółkę Jeronimo Martins Polska, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Z komunikatu opublikowanego na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że kara ma związek z wprowadzaniem klientów w błąd. Postępowanie przeciwko właścicielowi Biedronki, spółce Jeronimo Martins Polska, zostało wszczęte przez prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego w maju ubiegłego roku.

Nieprawidłowości w 27,8 proc. sklepów

Inspektorzy skontrolowali w sumie 263 sklepy Biedronka w całym kraju, z czego w 73 z nich, czyli w 27,8 proc. stwierdzono nieprawidłowe oznakowanie warzyw i owoców krajem pochodzenia. UOKiK podkreśla, że w tych sklepach w niektórych przypadkach nieprawidłowości sięgały nawet ponad 20 proc. sprawdzonych partii produktów.

Na czym polegało wprowadzanie klientów w błąd? "Przykładowo na wywieszce przy stoisku był napis 'Polska', chociaż w rzeczywistości czosnek sprzedawany 15 października 2019 r. w Biedronce w Łodzi pochodził z Hiszpanii, ziemniaki oferowane 19 lutego 2020 r. w Radymnie (podkarpackie) – z Francji, kapusta włoska sprzedawana 19 lutego 2020 r. w Kołobrzegu – z Francji, seler oferowany 12 maja 2020 r. przez dyskont w Koszalinie – z Niderlandów, gruszki dostępne 24 lutego 2021 r. w Biedronce w Katowicach – z Holandii, a cebula szalotka, którą można było nabyć 24 lutego 2021 r. w sklepie w Bydgoszczy – z Francji" – wyjaśnia urząd.

"Za wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach Biedronka Prezes UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł (60 096 307 zł) kary. Decyzja nie jest prawomocna, spółka może się odwołać do sądu" – czytamy.

Jest odpowiedź Biedronki

W związku z nałożoną karą, Jeronimo Martins Polska wydało oświadczenie. Poinformowano w nim, że spółka odwoła się od kary do sądu, uznając iż jest ona "nieproporcjonalna i dyskryminująca". Ponadto, właściciel Biedronki przekonuje, że "materiał dowodowy w tej sprawie został zebrany w sposób nieobiektywny, a jego jakość i kompletność budzi poważne zastrzeżenia".

Poniżej pełna treść oświadczenia:

Jeronimo Martins Polska, właściciel Biedronki, nie zgadza się z karą nałożoną przez Prezesa UOKiK i stanowczo się jej sprzeciwia. Materiał dowodowy w tej sprawie został zebrany w sposób nieobiektywny, a jego jakość i kompletność budzi poważne zastrzeżenia. JMP odwoła się od decyzji Prezesa UOKiK do sądu, uznając ją za nieproporcjonalną i dyskryminującą.

Sama liczba zarzucanych naruszeń w oznakowaniu krajów pochodzenia owoców i warzyw jest marginalna. Dodatkowo, sposób zbierania materiału dowodowego budzi poważne wątpliwości co do bezstronności UOKiK i potwierdza, że podejmowane wobec naszej sieci działania mają charakter dyskryminacyjny. Zwracamy uwagę, że liczba nieprawidłowości w zakresie informowania konsumentów o kraju pochodzenia owoców i warzyw w sieci Biedronka od samego początku była, w ocenie UOKiK, jedną z niższych na polskim rynku.

Skąd pochodzą supermarketowe ogórki i truskawki?

Kontrole warzyw i owoców w sieciach handlowych

Jesteśmy głęboko zdziwieni, że choć Biedronka notuje mniejszą liczbę naruszeń w oznakowaniu produktów niż wiele konkurencyjnych podmiotów, to jesteśmy jedyną firmą, wobec której wszczęto postępowanie w tej sprawie.

Dodatkowo, liczba nieprawidłowości systematycznie maleje, gdyż JMP wdrożyło innowacyjne rozwiązania technologiczne uszczelniające system etykietowania owoców i warzyw poprzez zastosowanie automatyzacji procesu. Potwierdzają to kontrole przeprowadzane na zlecenie UOKiK. O ile na przełomie 2019 i 2020 roku statystyczna liczba błędów na sklep w zakresie etykietowania pochodzenia owoców i warzyw wynosiła 2,53, to podczas ostatniej rekontroli UOKiK zmniejszyła się aż o 73 proc. do 0,68 błędu w oznakowaniu na sklep. Kontrola wykazała również, że aż 58 proc. sklepów Biedronka nie odnotowało ani jednego błędu w oznakowaniu.

Co więcej, zakończenie postępowania w formie decyzji zobowiązującej leży w interesie publicznym. Przez cały czas trwania postępowania wyjaśniającego w pełni współpracowaliśmy z UOKiK. Tym bardziej niepokoi nas nagłe i niespodziewane zerwanie dialogu ze strony Urzędu i zaniechanie wszelkich prób znalezienia alternatywnych rozwiązań, korzystnych z punktu widzenia interesów konsumentów.

Ponieważ do tego nie doszło, a kara została nałożona, JMP odwoła się od decyzji Prezesa UOKiK z dnia 21 kwietnia 2021 r. do właściwego sądu. Dodatkowo Spółka rozważy wszczęcie postępowania przed sądem cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa i/lub UOKiK oraz jego Prezesowi i dochodzenie odszkodowania.

Czytaj też:
Dino przebiło granicę 1500 sklepów i goni Biedronkę
Czytaj też:
Nagrody w Biedronce. Pracownicy dostaną 2500 zł

Źródło: UOKiK
Czytaj także