Ostatnia kopalnia węgla ma zostać zamknięta w Polsce w 2049 roku. Unia Europejska chce, żeby do 2050 sektor energetyczny był neutralny klimatycznie. W odchodzeniu od węgla i przechodzeniu na odnawialne źródła energii pomóc ma gaz, który Unia traktuje na razie jako paliwo przejściowe. W związku z tym zapotrzebowanie na gaz zacznie dynamicznie rosnąć. Według wstępnych szacunków w najbliższej dekadzie popyt na gaz w Polsce wzrośnie nawet o 50 proc.
– Nie ma obaw, że gazu w Polsce nam zabraknie. Jesteśmy całkowicie bezpieczni – mówi Robert Perkowski.
Nawet ostatnie doniesienia o zakłóceniach w dostawach gazu z Rosji gazociągiem jamalskim nie są dla Polski kłopotliwe. – Pozyskujemy gaz z szelfu norweskiego. Niebawem będziemy mieli tam już prawie 60 koncesji. Gaz-System buduje interkonektor między Polską a Litwą, który połączy nasz system z krajami bałtyckimi, a nawet Finlandią oraz interktonektor ze Słowacją, co da nam dostęp do rynku austriackiego. Naprawdę jesteśmy bezpieczni – zapewnia Perkowski.
Na razie Unia rzeczywiście traktuje gaz jako paliwo przejściowe. Ale co jeśli w przyszłości gaz podzieli los węgla i będziemy musieli od niego również odchodzić? – To do Niemiec budowany jest Nord Stream 2, którym będzie przesyłany gaz ziemny. To w 6 największych krajach Unii planuje się budowę nowych elektrowni opartych na gazie o mocy 60 GW. Walcząc o własne interesy w Brukseli, walczymy tak naprawdę o interesy wszystkich państw członkowskich. – tłumaczy wiceprezes PGNiG.
W przyszłości firma mogłaby skoncentrować się na sprzedaży paliw ekologicznych jakimi są biometan czy wodór. – W Odolanowie powstaje pilotażowa instalacja do produkcji zielonego wodoru i testowania możliwości wtłaczania tego paliwa w mieszance z gazem ziemnym do naszej sieci dystrybucyjnej. Nie czekamy na unijne czy krajowe regulacje, tylko testujemy różnego rodzaju rozwiązania, ale też podpisujemy umowy, określamy warunki przyłączenia do sieci biogazowni, które będą wytwarzały biometan z odpadów organicznych, rolniczych czy komunalnych. Widzimy konieczność zmiany i do tej zmiany dostosowujemy się. – mówi Perkowski. Jego zdaniem ogromną wartością, która może zaprocentować w przyszłości są unikalne kompetencje PGNiG i gigantyczna infrastruktura – gazociągi, magazyny – warta setki miliardów złotych, która w przyszłości może być używana do transportu i przechowywania wodoru, a nie tylko gazu ziemnego.
Na tej transformacji energetycznej skorzysta w znacznym stopniu całe Pomorze, gdzie miała miejsca czwarta edycja Forum Wizja Rozwoju.
– Trwa rozbudowa gazoportu w Świnoujściu. W Zatoce Gdańskiej ma powstać pływający terminal LNG (FSRU). W Kosakowie do wykorzystania są kawerny solne, w których w przyszłości można magazynować wodór. Pierwsze prace koncepcyjne w tym kierunku mają zresztą miejsce w Mogilnie w sąsiednim województwie kujawsko-pomorskim – opowiada wiceprezes PGNiG.