Tragedia pod Warszawą. Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez byka

Tragedia pod Warszawą. Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez byka

Dodano: 
Ambulans, zdjęcie ilustracyjne
Ambulans, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / DAREK DELMANOWICZ
Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez byka pod Warszawą. Akcja reanimacyjna trwała aż godzinę. Sprawę wyjaśnia prokuratura.

Ta tragedia rozegrała się w miejscowości Rudnik w powiecie otwockim niedaleko Góry Kalwarii. To tam w rodzinach popołudniowych 70-letni mężczyzna został zaatakowany przez byka. Zgłoszenie o zderzeniu służby otrzymały ok. godz. 15.15.

Byk zaatakował mężczyznę. "Reanimacja trwała godzinę"

Na miejsce jako pierwsi przybyli strażacy z OSP w Rudniku i Osiecku. Niedługo później dołączyli do nich ratownicy medyczni. Zwierzę udało się odseparować od zaatakowanego 70-latka, co umożliwiło akcję ratunkową. Kiedy do niej przystąpiono, mężczyzna był bez oznak życia.

– Na miejscu rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową. Reanimacja trwała godzinę, odbywała się w tym samym pomieszczeniu, w którym przebywał zabezpieczony byk – powiedział cytowany przez portal Wybrcza.pl Bartłomiej Baran z otwockiej straży pożarnej.

Do akcji wkracza prokuratura

Mimo wysiłków ratowników, życia mężczyzny nie udało się uratować.

Na razie nie jest jasne, co doprowadziło to ataku zwierzęcia na mężczyznę. Okoliczności zajścia wyjaśnia prokuratura.

Czytaj też:
Policja zatrzymała grupę Ukrainek. Są podejrzane o oszustwo na 3 mln zł
Czytaj też:
Przeszukanie klasztoru dominikanów w Lublinie. Jest komunikat prokuratury

Źródło: Wyborcza.pl
Czytaj także