Bruksela chce zmian w unijnej polityce leśnej. Na Polskę posypią się miliardowe kary?

Bruksela chce zmian w unijnej polityce leśnej. Na Polskę posypią się miliardowe kary?

Dodano: 
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Flickr / Thijs ter Haar / CC BY 2.0
Bruksela ma przygotowywać nowe założenia unijnej polityki leśnej. Dla Polski oznacza to konieczność płacenia wielomiliardowych kar za niespełnienie wyśrubowanych unijnych kryteriów.

O sprawie informuje "Nasz Dziennik". Według dziennikarzy gazety Komisja Europejska chce zreformować unijną politykę leśną poprzez wprowadzenie nowych norm pochłaniania CO2. Państwa, które nie dadzą rady spełnić ambitnych celów, będą musiały liczyć się z ogromnymi karami. Nowe rozwiązania uderzą nie tylko w gospodarkę leśną, ale także w rolnictwo.

Nowe pomysły KE

„Komisja Europejska przygotowuje rozwiązania regulujące normy pochłaniania CO2 przez lasy dla każdego z państw członkowskich. W przypadku Polski propozycja wysokości tej normy jest tak znaczna, że wręcz nie do zrealizowania. A za nieosiągnięcie nałożonej normy projektowane są kary, które w naszym przypadku mogłyby być liczone w miliardach złotych” – czytamy w "Naszym Dzienniku".

Unijny urzędnicy chcą, aby polskie lasy pochłaniały rocznie 52 mln ton dwutlenku węgla. Tymczasem poziom absorbcji CO2 przez lasy na terytorium naszego kraju wynosi zaledwie 20-26 mln ton. To oznaczałoby konieczność płacenia przez polski rząd ogromnych kar. Mówi się o kwocie 375 euro za tonę.

Eksperci nie zostawiają suchej nitki na pomyśle eurokratów. Ich zdaniem założenia KE są nierealne, a ich realizację należałoby rozpisać na 20 lub nawet 30 lat. Jak czytamy, dodatkowo unijne rozwiązania „zmierzają do ograniczenia ingerencji człowieka w tereny leśne, na których właśnie dzięki aktywnej i zrównoważonej gospodarce leśnej mamy pełną bioróżnorodność”. W skrajnych przypadkach te dążenia mogłyby zmaterializować się w formie np. biletu wstępu do lasów.

Krytycznie oceniane są także propozycje Komisji objęcia ścisłą ochroną 10 proc. powierzchni krajów UE. Dla Polski oznaczałoby to wyłączenie z użytkowania 3 mln hektarów lasów (z ogólnej liczby 9 mln ha, które posiadamy). To z kolei miałoby dewastujący wpływ na branżę leśną i rolnictwo, które musiałoby ograniczyć swoją produkcję o połowę.

Czytaj też:
Czy Polska obroni się przed układem Niemiec i Rosji?
Czytaj też:
Szydło w PE: Rozszerzenie systemu ETS nie jest dobrym kierunkiem
Czytaj też:
Minister rozwoju: Fit For 55 to zabójstwo dla gospodarki UE

Źródło: Nasz Dziennik
Czytaj także