W wyniku nałożonych na Rosję sankcji ekonomicznych, liczne europejskie państwa mierzą się z ograniczoną podażą ropy naftowej.
Szukając alternatywnych kierunków dostaw rozpatruje się m.in. warianty zwiększenia importu tego surowca z Wenezueli czy Kazachstanu. Jak wskazują analitycy PIE, w grę wchodzi również nieco egzotyczny kierunek, o którym niewiele się mówi.
Gujana posiada znaczne rezerwy ropy
Jednak ostatnim czasie Gujana w stosunkowo szybkim tempie podwyższyła wydobycia ropy naftowej, w efekcie czego w tym roku uplasuje się w gronie 20 największych eksporterów surowca.
"To niewielkie państwo w Ameryce Południowej, którego populacja nie przekracza nawet 800 tys., posiada znaczne rezerwy ropy. Aktualne szacunki wskazują, iż łączna wielkość odkrytych zasobów wynosi ponad 10 mld baryłek. Oznacza, że pod względem zasobów ropy to państwo jest 17. na świecie i wyprzedza takie kraje jak Norwegia czy Meksyk" – czytamy na stronie "Obserwatora gospodarczego", który omawia analizę PIE.
Wprawdzie, w dalszym ciągu wydobycie ropy pozostaje na relatywnie niskim poziomie, jednak od 2019 roku stopniowo rośnie. We wspomnianym roku państwo to wydobywało zaledwie 1,2 tys. baryłek ropy naftowej dziennie. Z kolei w bieżącym roku zamierza produkować ich ponad 283 razy więcej. Gujana planuje ponadto do 2027 roku wydobywać codziennie 1,2 mln baryłek ropy naftowej.
"Według prognoz Banku Światowego, w bieżącym roku PKB tego państwa wzrośnie aż o 49,7 proc. Oznacza to, że w 2022 roku Gujana będzie najszybciej rozwijającym się krajem świata" – podają autorzy z PIE.
Czytaj też:
Kreml musi szukać nowych odbiorców ropy i gazu. Pomóc może AzjaCzytaj też:
Iran może pomóc ustabilizować ceny ropy naftowej