– Jeśli chodzi o stałe oprocentowanie przy kredytach hipotecznych, to sytuacja w Polsce na rynku jest wyjątkowa, bo udział tych kredytów jest naprawdę znikomy, niewielki. Część banków w ogóle nie ma w ofercie kredytowej stałego oprocentowania – tłumaczył minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podczas konferencji prasowej.
– Jak przyjrzymy się takim dojrzałym rynkom finansowym, jak chociażby amerykański to tam (...) większość udzielonych kredytów ma oprocentowanie stałe. I życzylibyśmy sobie takiej dojrzałości rynku i takiej oferty, która byłaby tak skonstruowana – dodał polityk i podkreślił, że jego zdaniem, coraz więcej osób będzie poszukiwać takiej oferty.
Buda: Liczymy na szybką ewolucję rynku
– Nawet obecna sytuacja powoduje, że Polacy coraz częściej szukają takiej oferty. Zapewne banki będą musiały taką ofertę przedstawiać. Liczymy na taką, można powiedzieć, szybką ewolucję rynku w tym zakresie – podkreślił.
Odnosząc się do pytania czy możliwe są regulacje, które nakażą bankom w koszyku ustalanie poziomów kredytów o stałej stopie oprocentowania, powiedział, że jest to możliwe, ale rząd nie planuje takiego działania.
– Raczej (…) zmiana rynku i trendy idą w tym kierunku, tak jak na całym świecie, że udział kredytów o stopach stałych będzie po prostu większy i będzie naturalną zmianą sektora bankowego w Polsce – podsumował.
Rząd ogłosił wsparcie dla kredytobiorców
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowe wsparcie dla kredytobiorców. – Przyszłość przed Polską wcale nie musi rysować się w czarnych barwach– mówił podczas otwarcia XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego szef polskiego rządu.
Premier podczas kongresu ogłosił m.in. trzy filary wsparcia dla kredytobiorców. Pierwszy filar to tzw. "wakacje kredytowe". W 2022 i 2023 roku przez 3 miesiące nie trzeba będzie spłacać kredytu, co daje łącznie pół roku bez opłat. – Jedna rata kredytowa w kwartale w roku 2022 i 2023 zostanie niejako właśnie przesunięta do spłaty bez odsetek, czyli łącznie w tym okresie będzie to 8 rat kredytowych. Jeżeli ktoś płaci dziś ratę kredytową na przykład 1500 zł i ta rata została podniesiona na 2400 zł – o 900 zł załóżmy – to cztery razy w roku, ta rata kredytowa 2400 zł będzie przesunięta do spłaty bez odsetek – tłumaczył Morawiecki.
Filar ten dotyczy wszystkich, którzy mają kredyt hipoteczny w polskiej walucie. Wymogiem jest złożenie wniosku dostępnego przez bankowość elektroniczną.
Pomoc dla kredytobiorców z przejściowymi problemami
Drugim filarem jest pomoc dla tych kredytobiorców, którzy mają przejściowe problemy finansowe. Mogą oni liczyć na dopłaty w wysokości do 2 tys. zł miesięcznie przez okres nawet 3 lat. Jak wskazuje KPRM, "to aż 72 tys. zł zwrotnego wsparcia, z którego nawet 22 tys. zł może zostać umorzone".
Do uzyskania wsparcia z drugiego filaru wystarczy spełnić jeden z trzech warunków: co najmniej jeden z kredytobiorców posiada status bezrobotnego, miesięczne koszty obsługi kredytu mieszkaniowego są większe niż 50 proc. miesięcznych dochodów lub miesięczny dochód w 2022 roku po odjęciu kosztów kredytu nie przekracza 1552 zł na os. w gospodarstwie jednoosobowym oraz 1200 zł na os. w gospodarstwie wieloosobowym.
Likwidacja WIBORu
Trzeci filar to nowy wskaźnik oprocentowania. – Od 1 stycznia 2023 r. narzucimy obowiązek posługiwania się inną stawką niż WIBOR, która będzie znacząco korzystniejsza dla kredytobiorców – mówił premier Morawiecki na EGK.
"Rozwiązanie to spowoduje spadek wysokości rat kredytobiorców w sumie o ok. miliard złotych" – podała KPRM. Rząd podkreślił, że niższe raty kredytu, dzięki nowemu wskaźnikowi spowodują nawet kilka tys. zł mniej w spłacie całego kredytu.
Zaproponowane przez rząd wsparcie będzie dotyczyć ok. 2 mln polskich rodzin posiadających kredyty hipoteczne w złotówkach.
Czytaj też:
PiS podkrada pomysły Razem? "To nawet zabawne"Czytaj też:
Gawkowski: Kredytobiorcom należy się pomoc