Podczas 14. Europejskiego Kongresu Gospodarczego premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowe wsparcie dla kredytobiorców.
Adrian Zandberg w Polsat News stwierdził, że czeka na konkretną ustawę ze strony premiera i zaznaczył, że lewica przedstawiła ją miesiąc temu.
– Jeżeli premier chce się za ten problem zabrać już teraz, np. przegłosować jutro w taką ustawę w Sejmie, to jest jedno wyjście – przegłosować ustawę autorstwa Darii Gosek-Popiołek – mówił.
Jednocześnie poseł stwierdził, że inne partie chcą podebrać rozwiązania proponowane przez Razem, mimo że wcześniej je krytykowały. – To było zabawne, kiedy najpierw posłowie innych partii rzucili się na Darię Gosek-Popiołek i mówili, że to nieładnie robić krzywdę bankom, a po 2-3 tygodniach, jak porozmawiali z mądrzejszy, to zaczęli kopiować nasze rozwiązania – oceni.
Jak stwierdził, że tydzień temu Magdalena Biejat była atakowana przed polityków PiS za to, że Lewica chce "skrzywdzić polskie banki". – My mówimy, że banki mają bardzo wysokie zyski, nie będziemy podnosić ich bilansów. Nie można rodziny, która bierze kredyt na 30 lat na mieszkanie, w którym będzie mieszkać do końca życia porównywać do kogoś, kto kupuje kilka mieszkań, by na nich zarabiać i za jakiś czas je odsprzedać – stwierdził poseł.
Premier o pomocy dla kredytobiorców
Chodzi o trzy filary pomocowe. Pierwszy filar to tzw. "wakacje kredytowe". W 2022 i 2023 roku przez 3 miesiące nie trzeba będzie spłacać kredytu.
Drugim filarem jest pomoc dla tych kredytobiorców, którzy mają przejściowe problemy finansowe. Mogą oni liczyć na dopłaty w wysokości do 2 tys. zł miesięcznie przez okres nawet 3 lat.
Trzeci filar to nowy wskaźnik oprocentowania. – Od 1 stycznia 2023 r. narzucimy obowiązek posługiwania się inną stawką niż WIBOR, która będzie znacząco korzystniejsza dla kredytobiorców – mówił premier Morawiecki na EGK.
Zaproponowane przez rząd wsparcie będzie dotyczyć ok. 2 mln polskich rodzin posiadających kredyty hipoteczne w złotówkach.
Czytaj też:
Gawkowski: Kredytobiorcom należy się pomocCzytaj też:
Spowolnienie gospodarcze przed nami, ale początek roku pozytywnie zaskoczył