Nieudolne inwestycje w leczenie. Studnia zdrowia
  • Łukasz ZboralskiAutor:Łukasz Zboralski

Nieudolne inwestycje w leczenie. Studnia zdrowia

Dodano: 
Nieudolne inwestycje w leczenie
Nieudolne inwestycje w leczenie Źródło: FOT. ADOBE STOCK
Co z tego, że w polskich szpitalach jest nowoczesny sprzęt za miliony, skoro czasem leży dwa lata nierozpakowany w kartonie? Albo szczury przegryzają kable i aparatura zostaje unieruchomiona?

Najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli pokazuje, że system polskiej służby zdrowia nękany jest nie tylko wiecznym niedoborem pieniędzy. Widać wyraźnie, że nawet gdy pieniądze są, to wydaje się je w mało efektywny sposób.

Zacznijmy od najbardziej wstrząsającej historii, na którą natknęli się inspektorzy. Otóż przez prawie pół roku (do zakończenia kontroli NIK w październiku 2021 r.) w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku na Oddziale Kardiologii stał nieużywany angiograf (urządzenie pozwalające na obrazowanie żył, tętnic, komór serca). Szpital zgłosił awarię, urządzenie przestało działać. Oto, co odnotował wezwany na miejsce autoryzowany serwis: „W maszynowni aparatu liczne ślady ogryzionych resztek izolacji kabli sygnałowych i zasilających biegnących trasą kablową pod sufitem przez kolejne pomieszczenia. Ostry zapach zgnilizny/padliny sugeruje obecność szczurów. Do dalszej diagnozy wymagana jest wymiana lampy RTG oraz większości kabli sygnałowych i zasilających biegnących na trasie od maszynowni do sterowni i/lub ramienia”. Ostatecznie naprawę wyceniono na prawie 10 mln zł, a placówka nie miała na to pieniędzy. Zdaniem NIK kable powinny zostać tak zabezpieczone, żeby nie mogły pogryźć ich szczury.

Sprzętu nękanego awariami jest dużo więcej. W Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym w Warszawie aparatura do badań medycyny nuklearnej oraz rezonansu magnetycznego była wyłączona w sumie przez 224 dni.

Całość dostępna jest w 23/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także