Rosjanie prawdopodobnie będą kontynuować ataki na ukraińskie miasta za pomocą rakiet i dronów, a także uderzać na froncie. Jednak przesunięcie się o 1-2 kilometry naprzód nie pomoże im wygrać wojny z Ukrainą. Taką opinię wyraził były dowódca sił zbrojnych USA w Europie Ben Hodges.
– To, co wiemy po ponad 11 latach wojny, od pierwszej inwazji Rosji na Ukrainę w 2014 r., to to, że Rosja nadal kontroluje tylko 20 procent jej terytorium. Siły powietrzne nie były w stanie osiągnąć przewagi. W rzeczywistości Rosja nie może nawet ingerować w pociągi i konwoje jadące z Polski na Ukrainę, przewożące broń i sprzęt – podkreślił w wywiadzie dla Radia Wolna Europa.
Rosja zbyt słaba, by wygrać
Hodges wspomniał także o rosyjskiej Flocie Czarnomorskiej, która, choć "ma bardzo fajną nazwę, nie jest zbyt dobrą flotą”. Dodał, że Ukraina pokonała Federację Rosyjską w zachodniej części Morza Czarnego.
– Gospodarka rosyjska jest w poważnych tarapatach. Jest sztucznie wspierana. Jest niemal całkowicie zależna od Chin w kwestii większości tego, co wykorzystuje. Dlatego myślę, że to, co robi Rosja, nie może trwać w nieskończoność. Nie chcę przewidywać, jak długo to potrwa, ponieważ wcześniej się myliłem. Ale myślę, że są w trudnej sytuacji. I nie mają możliwości pokonania Ukrainy w wojnie. Nie mają wielkiej potęgi, która mogłaby przebić się, jak zrobili to ich dziadkowie, i dotrzeć aż do Dniepru, na przykład – kontynuował.
Według amerykańskiego generała rosyjskie siły okupacyjne mogą kontynuować ataki na ukraińskie osiedla przy pomocy rakiet i dronów. Będą też kontynuowały śmiercionośne ataki, w wyniku których sami poniosą ogromne straty.
– Mogą przesunąć linię frontu o jeden lub dwa kilometry lub o jedną wioskę od czasu do czasu, ale to nie pomoże im wygrać wojny. Częściowo jest to, oczywiście, spowodowane wytrwałością i umiejętnościami ukraińskich obrońców, zdolnością Ukrainy do rozwijania własnego przemysłu obronnego w czasie wojny. A także niezdolnością Rosji – stwierdził Ben Hodges.
Czytaj też:
"Nieodpowiedzialna wypowiedź". Pekin reaguje na słowa ZełenskiegoCzytaj też:
Rosjanie rekrutują ukraińskich nastolatków do aktów sabotażu w Europie