Prezydent Rosji Władimir Putin nie chce pokoju, dowodem na to jest nasilenie ataków na Ukrainę. Od czasu rozpoczęcia rozmów pokojowych pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych w połowie lutego liczba ataków wzrosła. Ja pisze "The Telegraph", stały się one "większe i skuteczniejsze”, częściowo dzięki temu, że Rosja zmieniła taktykę wykorzystywania dronów.
Rosja atakuje Ukrainę
Powołując się na zaktualizowane dane Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy, dziennik pisze, że w ciągu 30 dni po 18 lutego, gdy rozpoczęły się rozmowy pokojowe w Arabii Saudyjskiej, Rosja przeprowadziła około 4776 ataków bezzałogowych statków powietrznych, podczas gdy w ciągu poprzednich 30 dni liczba ta wyniosła 3148.
"Dane pokazują, że przed spotkaniem w Rijadzie Ukraina była narażona średnio na 101 ataków dronów dziennie, podczas gdy po spotkaniu liczba ta wynosiła 154 ataki dziennie, co stanowi wzrost o 52,5 procent” – czytamy w artykule.
"Według ekspertów Moskwa nasiliła ataki, aby zmusić Kijów do ustępstw i przejęcia kontroli nad jak największą liczbą terytoriów" – pisze gazeta.
– Rosja próbuje zwiększyć cierpienie, jakie zadaje Ukrainie, aby zwiększyć prawdopodobieństwo, że Kijów pójdzie na bolesne ustępstwa – powiedział Daniel Byman, dyrektor Programu Operacji Wojskowych, Zagrożeń Nieregularnych i Terroryzmu w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS).
Należy zauważyć, że Ukrainie coraz trudniej przechwytywać cele rosyjskie, co powoduje, że Federacja Rosyjska coraz częściej przeprowadza ataki na cele cywilne. Według analizy dziennika wskaźnik przechwyconych celów w Kijowie latem 2024 r. stale przekraczał 60 proc., ale w ciągu ostatnich dwóch miesięcy spadł do poziomu poniżej 50 proc.
Czytaj też:
Afera w ukraińskiej armii. Rozkradziono miliony hrywienCzytaj też:
Chiny odpowiadają na cła Trumpa. Mocny cios Pekinu
