Miedwiediew o Zełenskim: Śmierdzący drań. Będzie się ukrywał do końca życia

Miedwiediew o Zełenskim: Śmierdzący drań. Będzie się ukrywał do końca życia

Dodano: 
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Dmitrij Miedwiediew oskarżył Wołodymyra Zełenskiego o eskalację konfliktu i nazwał go "śmierdzącym draniem". W tle jest rzekomy atak Ukrainy na rezydencję prezydenta Rosji.

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew wydał ostre oświadczenie pod adresem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, oskarżając go o próbę sabotażu porozumienia pokojowego i obciążając odpowiedzialnością za domniemany atak dronów na rezydencję Władimira Putina w obwodzie nowogrodzkim.

"Ten śmierdzący kijowski drań próbuje sabotować rozwiązanie konfliktu. Chce wojny. Cóż, przynajmniej będzie musiał się ukrywać do końca swojego marnego życia" – napisał Miedwiediew w serwisie X (dawniej Twitter). Chociaż nie wymienił nazwiska Zełenskiego, kontekst jego wypowiedzi sugeruje, że miał na myśli konkretnie prezydenta Ukrainy.

twitter

Ławrow: Ukraina zaatakowała dronami rezydencję Putina

Wcześniej minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow poinformował, że Ukraina próbowała zaatakować rezydencję Putina w nocy z 28 na 29 grudnia 91 dronami dalekiego zasięgu, które zostały zestrzelone przez rosyjską obronę przeciwlotniczą. Jak dodał, nikt nie został ranny i nie doszło do żadnych zniszczeń.

– Takie lekkomyślne działania nie pozostaną bez odpowiedzi – oświadczył Ławrow, nazywając atak "terroryzmem państwowym" i ogłaszając, że rosyjskie siły zbrojne już wybrały cele ataków odwetowych.

Liczby podane przez szefa rosyjskiej dyplomacji rozmijają się z oficjalnymi komunikatami Ministerstwa Obrony. Według danych resortu, tej samej nocy nad obwodem nowogrodzkim zestrzelono 18 dronów, a kolejne 23 między godziną 7:00 a 9:00 rano. Ministerstwo później tłumaczyło tę rozbieżność, twierdząc, że większość maszyn została przechwycona w przestrzeni powietrznej sąsiednich regionów.

Rezydencja prezydenta Rosji, która miała zostać zaatakowana, znajduje się nad jeziorem Wałdaj. W sierpniu br. media pisały, że strzeże jej dwanaście systemów obrony powietrznej Pancyr-S1.

Zełenski zaprzecza

Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że oskarżenia Rosji w sprawie rezydencji Putina mogą być przygotowaniem do nowych ataków na Ukrainę, w tym Kijów. – To fałszywa historia, której Rosja potrzebuje, aby uzasadnić dalsze ataki i odmowę podjęcia realnych kroków w celu zakończenia wojny – powiedział.

Dzień wcześniej, w niedzielę (28 grudnia), prezydenci USA i Ukrainy spotkali się w posiadłości Donalda Trumpa w Mar-a-Lago na Florydzie. Rozmowy nie przyniosły przełomowych rozstrzygnięć. Na stole wciąż pozostają dwie kwestie sporne: los Donbasu i przyszłość Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, którą od marca 2022 r. okupują Rosjanie.

Czytaj też:
"Nadzieje na pokój legły w gruzach". Putin dostał pretekst


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Damian Cygan
Źródło: Reuters
Czytaj także