69 proc. respondentów spodziewała się, że ceny energii elektrycznej i cieplnej w przyszłym roku będą wyższe. Z kolei 7 proc. badanych ma nadzieję, że ceny pozostaną na zbliżonym poziomie do obecnego, a 3 proc. uważa, że będą niższe.
58 proc. uczestników badania odczuwa niepokój o przyszłość w związku z podwyżkami cen, natomiast wśród właścicieli instalacji fotowoltaicznych (PV) odsetek osób wyrażających obawy jest mniejszy i wynosi 51 proc. – podkreślono w materiale.
Jak Polacy radzą sobie z podwyżkami cen energii?
Dwie główne strategie radzenia sobie z podwyżkami cen energii elektrycznej i cieplnej, które stosują Polacy, to oszczędzanie energii oraz ograniczanie innych wydatków. Prawie połowa badanych stara się zmniejszyć zużycie prądu i ogrzewania, a co trzecia osoba minimalizuje wydatki na inne produkty i usługi, aby starczyło na pokrycie rachunków za prąd i ciepło. 48 proc. osób zadeklarowało, że wydatki na energię elektryczną i cieplną przekraczają 10 proc. ich domowego budżetu.
– Gdy realizowaliśmy nasze badanie, sytuacja na rynku energii była trudna, ale nie tak bardzo skomplikowana jak obecnie. Mimo to Polacy słusznie przewidywali kolejne podwyżki cen energii i już w pierwszej połowie roku prawie połowa badanych oszczędzała energię, a co trzeci ograniczał inne wydatki, aby starczyło na pokrycie rachunków. Potwierdziły to również rozmowy z naszymi klientami, dla których główną motywacją inwestycji w fotowoltaikę była chęć zaoszczędzenia na rachunkach za prąd – powiedziała dyrektor zarządzająca sprzedażą B2C w Columbus Energy Arleta Czekaj-Kwiecień.
Według niej, badanie pokazało również, że osoby, które już posiadają instalację PV są w nieco lepszej sytuacji niż reszta społeczeństwa – rzadziej niż pozostali zgłaszali niepokój o przyszłość związany z podwyżkami cen i rzadziej oszczędzali energię.
Columbus Energy podaje, że jest liderem rynku mikroinstalacji fotowoltaicznych w Polsce. Spółka jest notowana na rynku New Connect.
Czytaj też:
Czy Polacy oszczędzają energię? Są wyniki sondażuCzytaj też:
Ta firma płaci za oszczędzanie gazu i prądu. "Nawet 200 zł"