Evergrand, najbardziej zadłużony chiński deweloper (jego zobowiązania szacowane są na ok. 340 mld dol.), złożył niedawno oficjalny wniosek o ochronę przed wierzycielami w Stanach Zjednoczonych. To kolejna odsłona problemów z płynnością chińskiego przedsiębiorstwa, które już w 2021 r. było na ustach całego świata, gdy nie spłaciło zobowiązań zaciągniętych w dolarowych obligacjach. Restrukturyzacja długów dewelopera nie będzie prosta. Evergrand ujawnił, że jego strata netto wyniosła w 2022 r. równowartość 14,5 mld dol.
Co gorsza, wciąż stopniowo malejące ceny nieruchomości sprawiają, że w tarapaty finansowe wpada coraz więcej chińskich deweloperów, a wielu balansuje już na krawędzi bankructwa. Jeden z największych – Country Garden – nie spłacił niedawno odsetek od dwóch serii dolarowych obligacji. „Niepokojącym sygnałem jest to, że w ostatnich miesiącach ceny domów na rynku wtórnym zaczęły ponownie spadać w niektórych miastach po wstępnym ożywieniu w I kwartale 2023 r”. – zauważyli w komunikacie stratedzy banku inwestycyjnego JPMorgan.
Problemy firm z rynku nieruchomości, które wytwarzały dotąd mniej więcej jedną trzecią chińskiego PKB, to niejedyne złe wieści płynące ostatnio z Państwa Środka. Kolejne dane wskazują nie tylko na rosnące ryzyko gigantycznych problemów w budownictwie, lecz także wręcz na ryzyko zapaści całej chińskiej gospodarki.
Zaklinanie rzeczywistości
Wiadomo już, że wzrost produktu krajowego brutto (PKB) Chin – państwa będącego do niedawna głównym kołem zamachowym globalnego rozwoju gospodarczego – niemal się zatrzymał. Kolejne kluczowe dane również nie dają powodu do optymizmu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.