Premier Ukrainy zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym przestrzega Polskę przed wprowadzeniem embarga na ukraińskie zboże. Unijne regulacje w tej sprawie wygasają 15 września. Premier Mateusz Morawiecki jednoznacznie zapowiedział, że jeśli Komisja Europejska nie przedłuży zakazu, Warszawa sama wprowadzi odpowiednie regulacje.
Ukraina nie zgadza się ze stanowiskiem Polski i grozi konsekwencjami. Jak napisał Szmyhal w swoim poście, Ukraina pomimo wojny i blokady portów przez Rosję wywiązuje się ze swoich zobowiązań zarówno wynikających z Układu Stowarzyszeniowego z UE, jak i prawa WTO.
Szef ukraińskiego rządu podkreślił, że Kijów nie ma zamiaru szkodzić polskim rolnikom i bardzo docenia wsparcie Polaków i polskich rodzin.
"Jednak w przypadku naruszenia prawa handlowego w interesie populizmu politycznego przed wyborami Ukraina będzie zmuszona zwrócić się do arbitrażu WTO w celu uzyskania odszkodowania za naruszenie norm GATT" – dodał premier Ukrainy.
Embargo na ukraińskie zboże
Przypomnijmy, że polskie rolnictwo znalazło się w bardzo trudnej sytuacji po tym, jak od 1 czerwca 2022 roku ukraińscy rolnicy mogli bez żadnych ograniczeń taryfowych i pozataryfowych wwozić zboże do UE w ramach tzw. korytarzy solidarnościowych. Szybko zaczęto jednak alarmować, że zboże zamiast trafiać m.in. do Afryki, jak zapewniano, zostaje w Polsce.
W kwietniu 2023 roku Jarosław Kaczyński poinformował o decyzji rządu o zakazie wwozu zboża i wielu innych produktów rolniczych z Ukrainy do Polski. Rozporządzenie ws. zakazu wwozu zboża wraz z załącznikiem zawierającym wykaz produktów zostało podpisane jeszcze tego samego dnia.
Zgodnie z zapowiedzią we wtorek rząd przyjął uchwałę w sprawie przedłużenia zakazu wwozu do Polski zboża z Ukrainy. Warszawa postawiła Komisji Europejskiej ultimatum.
Czytaj też:
"Nie ma nic gorszego". Ostry głos z Kijowa po słowach prezydenckiego ministraCzytaj też:
Szmyhal do Polaków: Nie ulegajcie populizmowi. Wzywam do udzielenia Ukrainie pomocy