Szef partii Razem Adrian Zandberg zaprezentował w Sejmie projekt ustawy o podatku katastralnym od trzeciej nieruchomości i wezwał do poparcia inicjatywy. Koło Razem na razie nie zebrało wystarczającej liczby podpisów, by złożyć projekt. Jak informuje PAP Razem zabiega o poparcie Lewicy, która ma podobne stanowisko, jednak w najbliższym czasie zamierza przedłożyć własną inicjatywę ustawodawczą w tym zakresie.
Razem chce podatek antyspekulacyjny, czyli katastralny
W uzasadnieniu projektu, który chcą forsować w parlamencie posłowie Razem wskazują jako podstawowy cel proponowanej regulacji ograniczenie "spekulacyjnego gromadzenia nieruchomości mieszkalnych" oraz "ułatwienie dostępu do mieszkań" dla młodych rodzin oraz osób o średnich dochodach.
Od trzeciego mieszkania
Skala opodatkowania miałby mieć charakter progresywny: Od trzech do pięciu mieszkań podatek katastralny miałby wynosić 1 proc. wartości nieruchomości, od sześciu do ośmiu mieszkań – 2 proc., a od dziewiątego i kolejnych – 3 proc. wartości. Wartość nieruchomości miałaby być wyceniana na podstawie danych Rejestru Cen Nieruchomości.
Wyjątki stanowiłyby nieruchomości, które są własnością samorządów terytorialnych, towarzystw budownictwa społecznego oraz społecznych inicjatyw mieszkaniowych.
Ile podmiotów?
Razem chce, by opłata była uiszczana w czterech równych ratach: Do dnia 15 marca, 15 maja, 15 września i 15 listopada roku podatkowego, a wartość nieruchomości aktualizowana co roku, według stanu na 1 stycznia. Zgodnie z założeniami projektu, podatek objąłby również nieruchomości współwłasnościowe.
"Projektowany podatek objąłby około 430 tysięcy podmiotów, które łącznie posiadają szacunkowo 1 miliona nieruchomości mieszkalnych podlegających opodatkowaniu" – wskazano w projekcie.
Dochody od nadwyżki nieruchomości miałyby zasilić budżet gminy, na której terenie położone są opodatkowane mieszkania.
Rząd nie prowadzi prac
Minister finansów Andrzej Domański powiedział w marcu w Radio Zet, że rząd nie prowadzi prac nad ustanowieniem w Polsce podatku katastralnego. Nie zgodził się wówczas z optyką kandydata Zandberga, który argumentuje, że taki podatek byłby on w interesie młodych ludzi, a uderzyłby w wielkie fundusze i rentierów.
– Wiele osób w Polsce ma np. drugie mieszkanie. Często są to mieszkania odziedziczone w spadku – podkreślił Domański. Dopytywany, czy resort dysponuje danymi, ile osób w Polsce ma drugie mieszkanie, odpowiedział, że nie ma takich danych.
Czytaj też:
"To jest idiotyczny pomysł". Petru nie gryzł się w język po pytaniu dziennikarzaCzytaj też:
Rząd chce ograniczyć kolejną ulgę. Wiadomo, kto zapłaci
