Sejm zdecydował ws. kryptowalut. Prezydent już raz to zawetował

Sejm zdecydował ws. kryptowalut. Prezydent już raz to zawetował

Dodano: 
Posiedzenie Sejmu, zdjęcie ilustracyjne
Posiedzenie Sejmu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: X / @KancelariaSejmu
Sejm przyjął ustawę o kryptoaktywach w identycznym brzemieniu, jak projekt, który wcześniej zawetował prezydent Karol Nawrocki.

241 posłów głosowało nad przyjęciem rządowego projektu ustawy o rynku kryptoaktywów. Przeciw było 183 parlamentarzystów, w tym całe kluby PiS i Konfederacji. Jeden deputowany wstrzymał się od głosu.

Oznacza to, że propozycja, którą już raz zawetował prezydent Karol Nawrocki, ponownie może trafić na biurko głowy państwa. Jednak wcześniej decyzję w tej sprawie podejmie Senat.

"Sejm zdecydował. Będzie większy nadzór nad rynkiem kryptowalut. Nowe przepisy zakładają objęcie rynku kryptoaktywów nadzorem oraz wprowadzenie rozwiązań zwiększających ochronę klientów i inwestorów, mają także ograniczyć nadużycia" – czytamy w komunikacie Kancelarii Sejmu.

twitter

Prezydent Nawrocki już raz zawetował ten projekt

1 grudnia Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Karol Nawrocki zawetował uchwaloną 7 listopada br. przez Sejm ustawę o rynku kryptowalut. Rzecznik prasowy głowy państwa wyjaśnił wówczas, że propozycja przewidywała "możliwość wyłączania przez rząd stron internetowych firm działających na rynku kryptoaktywów jednym kliknięciem". "Przepisy dotyczące blokowania domen są nieprzejrzyste i mogą prowadzić do nadużyć. Gdy rząd wyłączy stronę, ludzie tracą dostęp do swoich cyfrowych środków. Na to nie można się zgodzić. W większości państw Unii Europejskiej stosuje się prostą listę ostrzeżeń, która chroni konsumentów bez blokowania całych serwisów" – tłumaczył.

Rafał Leśkiewicz podkreślił, że problemem jest brak przejrzystości w proponowanych rozwiązaniach. "Podczas gdy Czechy, Słowacja czy Węgry wdrożyły przepisy liczące kilka lub kilkanaście stron, polska ustawa ma ich ponad sto. Nadregulacja to prosta droga do wypychania firm za granicę – do Czech, na Litwę czy na Maltę – zamiast tworzenia warunków, by zarabiały i płaciły podatki w Polsce" – wskazał.

Rzecznik prezydenta zaznaczył, że trzecia kwestia to wysokość opłat nadzorczych. "Zostały one ustalone na poziomie, który uniemożliwi rozwój małym firmom i startupom, a faworyzować będzie zagraniczne korporacje i banki. To odwrócenie logiki, zabicie konkurencyjnego rynku i poważne zagrożenie dla innowacji" – napisał na platformie X. Przypomniał również, że Karol Nawrocki zadeklarował w kampanii wyborczej, że nie pozwoli na ograniczające wolność przepisy dotyczące inwestowania w nowoczesne aktywa.

Czytaj też:
Bogucki mocno do Tuska w Sejmie: Na czyim łańcuchu pan wtedy był?
Czytaj też:
Kaczyński nieobecny na głosowaniu. Tusk: Symboliczna kapitulacja


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X / DoRzeczy.pl
Czytaj także