Kinga Rusin wraz z Piotrem Kraśko przeprowadzali rozmowę z wokalistką Natalią Kukulską. Jej matka, Anna Jantar, która także była piosenkarką, zginęła w tragicznych okolicznościach: 39 lat temu, w 1980 roku, była pasażerką samolotu Ił-62, który rozbił się w pobliżu warszawskiego lotniska Okęcie. Jantar podróżowała do Polski z Nowego Jorku. W wyniku wypadku zginęło 77 pasażerów oraz 10 członków załogi. Natalia Kukulska w 30. rocznicę tego tragicznego zdarzenia w programie "Dzień Dobry TVN" podzieliła się wrażeniami po wizycie w miejscu katastrofy.
Współprowadząca program Kinga Rusin zwróciła się do Natalii Kukulskiej: – Pojechałaś po raz pierwszy od 39 lat na miejsce katastrofy do Lasu Kabackiego i powiedziałaś takie słowa: Czy jest sens wracać do dramatycznych szczegółów i otwierać ranę? Sensem jest jedynie ocalić od zapomnienia.
– Sprostuję tylko, że to nie do Lasu Kabackiego, tylko niedaleko Okęcia. To inne miejsce, inna katastrofa się tam wydarzyła – odparła szybko Natalia Kukulska.
Do katastrofy w Lesie Kabackim doszło 9 maja 1987 roku. Podczas lotu nr LO 5055 na trasie Warszawa–Nowy Jork, w trakcie podchodzenia do lądowania awaryjnego, doszło do awarii silników. W wyniku katastrofy śmierć na miejscu poniosły 183 osoby. Pod względem liczby ofiar jest to największa katastrofa lotnicza w historii polskiego lotnictwa.
Czytaj też:
Krysztopa: Widziałem film SekielskiegoCzytaj też:
Żona Trzaskowskiego nie pracuje już w Ratuszu. "Stosunek pracy został zawieszony"