W minionym roku (2018) uczciłem na tych łamach Światowy Dzień Seksu (7 czerwca) artykułem pt. „SEKS”, który mówił o niepolitpoprawnej miłości fizycznej między wstecznikami, czyli „heterykami”, vulgo: między mężczyzną tradycjonalistą a równie zacofaną kobietą. Dzisiaj natomiast składam czerwcowy hołd amorom także „biblijnym”, lecz płatnym, uprawianym z „jawnogrzesznicami” (przypominam, że Chrystus wybaczył
takowej) w burdelach („zamtuzach”, „lupanarach”, „domach publicznych”, „agencjach towarzyskich”, „salonach masażu”, itp.) bądź w innych „okolicznościach przyrody” (np. w szoferce TIR–a), gdziekolwiek, za gotówkę brzęczącą i szeleszczącą, choć podejrzewam, że dzisiaj można też regulować należność kartą płatniczą.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.