"Za sojusz ze Stanami Zjednoczonymi zapłacimy miliardy. Amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa mogą okazać się złudne” – tak zaczął swój tekst „Egzotyczny sojusznik” mój kolega redakcyjny Piotr Zychowicz („Do Rzeczy”, 1 lipca 2019 r.).
Nie rozumiem, dlaczego mój kolega po piórze tak niewolniczo trzyma się publicystyki dwóch postaci żyjących prawie 100 lat temu. Chodzi oczywiście o Stanisława Cata-Mackiewicza i Władysława Studnickiego, których to Zychowicz jest niezwykle gorącym wyznawcą. Renesans twórczości obu publicystów z lat II RP, który można zaobserwować ostatnimi laty, uświadomił mi, jak silna jest do dziś trauma opuszczenia Polski w chwili wybuchu II wojny światowej. Stąd rozmaite mniej lub bardziej fantastyczne próby snucia hipotez, jak mogliśmy się 80 lat temu wyrwać z geopolitycznej pułapki między hitlerowskimi Niemcami a stalinowską Rosją. Gorzej, gdy wnioski wynikające z tamtych wydarzeń mechanicznie przenoszone są na dzisiejsze realia.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.