Trwa już 1156 dzień wojny Rosji z Ukrainą. USA usiłują przekonać walczące strony do zgody na plan pokojowy. Jednocześnie nie ustają działania bojowe. W czwartek rano strona ukraińska podała, że w nocy wojska rosyjskie ostrzelała dronami i rakietami Kijów i Charków.
Wojna na Ukrainie. Ranni i zabici w ataku na Kijów
Z przekazanej przez stronę ukraińską informacji wynika, że w stolicy zginęło dziewięć osób, a 63 osoby zostały ranne.
Mer Kijowa Witalij Kliczko napisał w social mediach, że mieszkańcy jednego z uszkodzonych budynku są pod gruzami. W kilku dzielnicach doszło do pożarów domów i garaży. Na miejscu ataków trwają działania służb ratunkowych.
W Charkowie trwa ustalanie skutków siedmiu ataków rakietowych, jak dotąd nie ma informacji o ofiarach, poinformowały władze miasta.
"Charków jest atakowany rakietami. W mieście dochodzi do eksplozji. Możliwe są kolejne ataki – bądźcie ostrożni!" – napisał mer Charkowa Ihor Terechow.
Nie naruszono przestrzeni powietrznej Polski
Zgodnie z procedurą Polska poderwała myśliwce, które ok. godziny 7.00 wróciły do bazy. Nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej.
"W związku z aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, wykonującego uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej" – podało rano DORSZ. Po sprawdzeniu polskiej przestrzeni powietrznej poderwane maszyny wróciły do swoich baz.
Czytaj też:
NATO i Krym – sporne punkty negocjacjiCzytaj też:
Rubio: Stany Zjednoczone lepiej rozumieją stanowisko Rosji w sprawie Ukrainy
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl