Podczas kolejnej ceremonii podpisywania dekretów dziennikarze zapytali prezydenta USA Donalda Trumpa m.in. o stan rozmów mających za zadanie doprowadzić do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Trump wyraził zadowolenie rozmowy z rozmów w Londynie, które odbyły się w środę, sugerując jednocześnie, że na obecnym etapie to postawa Kijowa stanowi główną przeszkodę, by zawrzeć kończące wojnę porozumienie.
Trump: Rosja jest gotowa
– Myślę, że Rosja jest gotowa. Wiele osób mówiło, że Rosja chce zagarnąć wszystko, ale myślę, że mamy układ z Rosją. Musimy zawrzeć układ z Zełenskim. Myślałem, że łatwiej będzie się ułożyć z Zełenskim, ale jak dotąd było to trudniejsze. Ale to w porządku, myślę, że będziemy mieć porozumienie z obiema stronami – oznajmił amerykański prezydent.
– Jeśli obie strony są szczęśliwe, jeśli chcą podpisać porozumienie. Nie mam faworytów, nie będę nikogo faworyzować. Chcę załatwić umowę. Chcę uratować życie — powiedział Trump, pytany o kwestię statusu Krymu.
Spotkanie z Putinem w maju?
Trump zapowiedział też, że niebawem może spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Możliwe, że dojdzie do tego w maju. Pytany, czy miejscem będzie Arabia Saudyjska, gdzie Trump wybiera się 13 maja, odparł że "prawdopodobnie nie" i że najprawdopodobniej do spotkania dojdzie "wkrótce potem".
Plan pokojowy USA
"The Washington Post" podał, że Stany Zjednoczone chcą, aby w ramach porozumienia pokojowego Ukraina zgodziła się na uznanie aneksji Krymu przez Rosję, zamrożenie walk wzdłuż linii frontu oraz częściowe zniesienie sankcji nałożonych na Moskwę. Moskwa ma być natomiast gotowa do pewnych ustępstw w zakresie pozostałych anektowanych jej zdaniem terytoriów ukraińskich.
Według źródeł w Białym Domu strona ukraińska planuje zignorować proponowany przez USA plan pokojowy i skupić się na omówieniu 30-dniowego zawieszenia broni.
Sceptycznie o oddaniu Krymu wypowiedział się także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który stwierdził, że Kijów nie uzna prawnie okupacji Krymu, który należy do ukraińskiego narodu w związku z czym "nie ma o czym gadać".
Wiceprezydent USA J.D. Vance podkreślił w wypowiedzi dla prasy, że osiągnąć porozumienie pokojowe, Ukraina będzie musiała zgodzić się na utratę części swojego terytorium, a Rosja będzie musiała zwrócić część okupowanych ziem. – Złóżmy broń, zamroźmy tę sprawę i kontynuujmy prawdziwą budowę lepszej Rosji i lepszej Ukrainy – powiedział Republikanin.
Vance nie krył, że naprawdę nadszedł czas, by albo powiedzieć "tak" planowi pokojowemu, albo Waszyngton zrezygnuje z prób pomocy w zakończeniu wojny. Jednocześnie dodał, że amerykańska dyplomacja wykonała "kolosalną" pracę dyplomatyczną, starając się zrozumieć sytuację z punktu widzenia zarówno Ukraińców, jak i Rosjan.
Czytaj też:
Trump nie wytrzymał po słowach Zełenskiego. Zamieścił ostry wpisCzytaj też:
Putin otwarty także na dwustronne rozmowy z "reżimem w Kijowie"
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl