– Nie mogę dać 100-proc. gwarancji dla takiego scenariusza, bo to zależy od przewodniczącego, ale na dziś jest wielce prawdopodobny – mówi „Wyborczej” polityk ze ścisłego otoczenia Grzegorza Schetyny. Według informacji gazety, Koalicja Obywatelska poważnie rozważa start w jesiennych wyborach parlamentarnych bez SLD.
Na decyzję PO oczekuje szef SLD. Włodzimierz Czarzasty twierdzi, że daje PO czas do czwartku. Potem siada do negocjacji z Wiosną i Razem. PO ma ostatecznie wykluczać start z SLD i Wiosną. – Nasze regiony są temu przeciwne. W zarządach robiliśmy szybkie głosowania, żeby się zorientować w nastrojach. Wychodziło mniej więcej tak: ośmiu przeciwnych, dwóch za takim układem – zaznacza informator "Gazety Wyborczej".
Z PSL rozmów nie ma, od kiedy Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, że Ludowcy będą budować własny, centrowo-konserwatywny blok. – PSL-owcy kalkulują, ton nadają tam twardogłowi. Im bardzo zależy na tym, byśmy poszli z SLD. Bo wtedy zwolni się centrum, mniejsze i większe miasta. Zrobią z nas lewaków, telewizja publiczna się nami zajmie, a oni odrobią straty. Bo te na wsi są potężne – mówi inny polityk PO. Jak zaznacza "Wyborcza", PO mogłaby jeszcze czekać i liczyć na to, że PSL spuści z tonu. Jednak działacze w terenie tracą cierpliwość, ponieważ chcieliby już ruszyć z kampanią wyborczą.
Czytaj też:
Prof. Płatek krytykuje Biedronia. Gdyby dotrzymał obietnicy, objęłaby mandat europosłaCzytaj też:
Polityk PO: Deklaracji wzywających do złagodzenia sporu nigdy za wiele